Jaki podatek za 2021 r. zapłaci najbogatszy człowiek na świecie?
Wielkie pieniądze
Elon Musk jest obecnie najbogatszym człowiekiem na świeci. Wyprzedza w rankingu "Forbesa" m.in. Billa Gatesa i Marka Zuckerberga oraz do niedawna absolutnego lidera tego zestawienia - Jeffa Bezossa.
Lista aktualnie najbogatszych ludzi na świecie:
- Elon Musk - 243 mld USD
- Jeff Bezos - 194 mld USD
- Bill Gates – 136 mld USD
- Larry Page - 128 mld USD
- Mark Zuckerberg - 125 mld USD
- Sergey Brin - 123 mld USD
- Larry Ellison - 119 mld USD
- Steve Ballmer - 116 mld USD
- Warren Buffett - 107 mld USD
Analitycy finansowi oceniają, że Musk - właściciel m.in. Tesli, SpaceX, Boring Company czy koncernu Neuralink - w ciągu najbliższych dziewięciu lat jeszcze czterokrotnie pomnoży swój majątek. Wszystko dzięki kryptowalutom czy wizjonerskim pomysłom, takim jak turystyczne wyprawy w kosmos.
Wielkie podatki
W USA od miesięcy trwa dyskusja na temat tego, jaki podatek powinien zapłacić Elon Musk. Miliarder jest wytykany palcem przez Demokratów, z którymi wchodzi w ostre i uszczypliwe dyskusje na temat budżetu USA.
Let’s change the rigged tax code so The Person of the Year will actually pay taxes and stop freeloading off everyone else. https://t.co/jqQxL9Run6
— Elizabeth Warren (@SenWarren) December 13, 2021
Po tym, jak "Time" przyznał Muskowi tytuł "Człowieka Roku" dyskusja nabrała jeszcze większej intensywności. Senatora Elizabeth Warren wskazała na absolutną konieczność zmian w systemie podatkowym, by ludzie tacy jak "nowy Człowiek Roku płacili uczciwe podatki, a nie żerowali na innych".
Jeżeli otworzysz oczy na dwie sekundy, to zobaczysz, że zapłacę w tym roku więcej podatków, niż którykolwiek Amerykanin w historii tego kraju. Nie wydawaj wszystkiego na raz… Och, czekaj, już to zrobiłaś - odpowiedział w serii złośliwych tweetów Elon Musk.
Przy tej okazji ujawnił, że za 2021 rok zapłaci 11 mld dolarów podatków.
For those wondering, I will pay over $11 billion in taxes this year
— Elon Musk (@elonmusk) December 20, 2021
Musk wymyka się fiskusowi
Kwota robi wrażenie, ale przy głębszej analizie okazuje się, że podatek niemal w całości bierze się ze sprzedaży akcji Tesli. Amerykański podatek od zysku zabierze miliarderowi 54,1 proc. tej transakcji, gdyż łączą się tutaj opłaty stanowe i federalne.
Eksperci wskazują, że Musk nie jest do końca uczciwy i sprawę podatków wykorzystuje jako element PR. Dlaczego? Ponieważ wspomniane akcje Tesli i tak musiał sprzedać ze względu na inne umowy. Tymczasem od lat płaci podatki rzędu 3,27 proc. od swoich zysków. Jak to możliwe? Otóż miliarder nie wypłaca sobie w swoich firmach wynagrodzenia. W związku z tym, oficjalnie, praktycznie nie ma dochodu, który fiskus mógłby opodatkować. W USA nie funkcjonuje bowiem podatek od potencjalnego zysku ze sprzedaży akcji posiadanych firm.