Kolejny rekord. Inflacja wynosi już 15,6 proc., a może być jeszcze gorzej
Inflacja w czerwcu
GUS podaje, że inflacja w czerwcu wyniosła aż 15,6 proc. To oznacza, że w porównaniu do maja ceny wzrosły o 1,5 proc.
Najbardziej, bo aż o kilkanaście procent podrożała żywność, a także paliwo, które podrożało o 46,7 proc. więcej niż przed rokiem oraz o 9,4 proc. w porównaniu do maja.
Znacząco zwiększyła się cena energii, za którą trzeba zapłacić aż o 35,3 proc. więcej niż w czerwcu 2021 roku.
Przypomnijmy, że wyższa inflacja była 25 lat temu, gdy w czerwcu 1997 roku wzrost cen wynosił około 16,6 proc.
🇵🇱 Inflacja wzrosła do 15,6% (jak prognozowaliśmy). Piękno tego odczytu leży jednak w szczegółach. Inflacja bazowa wzrosła "tylko" w okolice 9,2%. To oznacza SOLINE SPOWOLNIENIE TEJ MIARY INFLACJI (okolice +0,8-0,9% m/m po odsezonowaniu).
— mBank Research (@mbank_research) July 1, 2022
Kiedy szczyt inflacji?
Ekonomiści prognozują, że szczyt inflacji nastąpi w sierpniu, kiedy to wyniesie około 17 proc.
To bezpośrednie skutki reorganizacji łańcuchów dostaw oraz związanych z nimi niedoborów materiałów - wyjaśniają eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Specjaliści ekonomiczni podają też, że obecnie inflacja bazowa przekroczyła 9 proc. i wszystko wskazuje na to, że nie będzie już rosnąć, a w dalszej perspektywie zacznie spadać.
W głównych gospodarkach światowych już obecnie obserwujemy spadek popytu i rosnące zapasy. W takim otoczeniu firmy będą mieć coraz mniejszą możliwość podnoszenia cen - podają eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Z drugiej strony można zauważyć nakręcanie się spirali płacowo-cenowej - czyli wzrost płac napędza wzrost cen.