Policjant zastrzelił 32-latka w czasie interwencji
Awantura domowa
Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek. Agresywny mężczyzna dobijał się do drzwi jednego z mieszkań w Wydminach. Na miejsce wezwano patrol policji. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, zastali tam nietrzeźwego 32-latka, 37-letnią kobietę i trójkę dzieci w wieku 1, 9 i 17 lat. Mężczyzna na widok mundurowych nie tylko nie uspokoił się, ale stał się wręcz jeszcze bardziej agresywny.
Pomimo wielokrotnego wezwania do zachowania zgodnego z prawem mężczyzna nie uspokoił się, czym zmusił funkcjonariuszy do użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego, które niestety okazały się niewystarczające - przekazano w policyjnym komunikacie.
Funkcjonariusze twierdzą, że 32-latek stanowił poważne i realne zagrożenie zarówno dla nich, jak i dla pozostałych osób znajdujących się w lokalu, w tym dzieci.
Dusił policjantkę
W pewnym momencie napastnik miał rzucić się na mundurowych i zacząć dusić policjantkę. Wtedy towarzyszący jej funkcjonariusz sięgnął po broń i oddał śmiertelny w skutkach strzał.
Niestety, mimo pomocy udzielonej przez policjanta i wezwania na miejsce załogi karetki pogotowia, mężczyzna zmarł - przekazały służby prasowe warmińsko-mazurskiej komendy.
W wyniku awantury pomocy medycznej potrzebował też zaatakowana policjantka, która trafiła do szpitala. Sprawą już zajął się prokurator oraz wewnętrzne służby policji.