Szczerba i Joński ujawniają szczegóły katastrofy na Odrze. GIOŚ: Wierutne kłamstwo
Szczerba i Joński ujawniają szczegóły katastrofy
Cała Polska żyje tajemniczą katastrofą ekologiczną na Odrze. Ryby i inne mikroorganizmy masowo wymierają, a służby prowadzą śledztwo, by ustalić kto i dlaczego zatruł drugą pod względem długości rzekę w Polsce.
Swoje śledztwo przeprowadzili też posłowie Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński. Z dokumentów, które pozyskali posłowie, wynika, że za wywołanie katastrofy ekologicznej na Odrze odpowiedzialny jest mezytylen, który miał zostać wykryty w rzece już 28 lipca.
Ustalenia z kontroli z @Dariusz_Jonski.
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) August 28, 2022
Wyniki badań wody z Odry (chromatograficzna analiza jakościowa prób pobranych): ✔️28.08: Jaz Lipki: Mezytelen - TAK. ✔️28.08 i 1.09 Oława: Mezytylen - TAK. ✔️1:09 Łany: Mezytylen - TAK. „Do Odry wrzucono ogromne ilości chemicznych odpadów” pic.twitter.com/L0JQyjUN6M
Mezytylen jest to węglowodór aromatyczny, który wykorzystywany jest jako rozpuszczalnik w wielu procesach chemicznych jak, chociażby produkcja silikonu. Związek ten jest silnie toksyczny dla układu oddechowego oraz oczu człowieka. W stanie ciekłym wykorzystywany jest jako rozpuszczalnik, który stanowi zagrożenie dla żywych organizmów. Odpowiada za śmierć zwierząt wodnych, ptaków, powoduje śnięcie ryb - mówił Michał Szczerba na Campusie Polska Przyszłości.
Substancja znajduje się na sporządzonej przez Unię Europejską liście substancji niebezpiecznych dla środowiska.
GIOŚ: Posłowie wprowadzają opinię publiczną w błąd
Do sprawy kontroli poselskiej odnieśli się już przedstawiciele Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Według GIOŚ posłowie wprowadzają opinię publiczną w błąd.
Apelujemy do posła Szczerby i Jońskiego, by nie wprowadzać opinii publicznej w błąd. Kolejna kłamliwa informacja, jak z rtęcią. Mezytylen został wykluczony po dokładnym przebadaniu próby wody. Nie potwierdzono jego obecności akredytowaną analizą i od dawna o tym informujemy - napisali przedstawiciele Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska na Twitterze.