Żałoba narodowa: kto ją zwołuje? Ile razy ogłaszano żałobę narodową w Polsce
Wprowadzenie żałoby narodowej
W Polsce żałobę narodową ogłasza i wprowadza w życie Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Następuje to w formie rozporządzenia z kontrasygnatą Prezesa Rady Ministrów. Mogą być odstępstwa od tej reguły. Stało się tak 2 kwietnia 2005 roku, kiedy to żałobę wprowadziła Rada Ministrów wraz z rozporządzeniem Prezydenta RP.
W czasie żałoby narodowej na budynkach lub przed budynkami stanowiącymi siedziby urzędowe flagi państwowe zostają opuszczone do połowy masztu. Tradycją jest także przepasanie flagi kirem, czego jednak ustawa nie reguluje.
Obecnie żałoba narodowa w Polsce jest wprowadzana na podstawie art. 11 ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych.
W czasie trwania żałoby narodowej odwołuje się imprezy masowe, w tym koncerty, rozgrywki sportowe. Zalecana jest również powściągliwość w zachowaniu oraz ograniczenie emisji programów rozrywkowych, komedii, reklam.
W dniu żałoby stacje telewizyjne zazwyczaj posługują się czarnym logo. Czas trwania żałoby narodowej na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej jest ustalany przez Prezydenta RP. Rozporządzenie w szczególności powinno określać przyczyny wprowadzenia, uwzględniając uwarunkowania kulturowe i historyczne oraz przyjęte w tym zakresie zwyczaje.
Kiedy ustanawiano żałobę narodową?
Pierwszą żałobę ogłoszono podczas zaborów z polecenia cara Mikołaja I po śmierci Józefa Zajączka. Trwała ona trzy dni i obowiązywała urzędników. W 1861 roku żałoba została ogłoszona po serii krwawych demonstracji. Wtedy przejawiało się ono noszeniem przez kobiety czarnych sukien oraz żałobnej biżuterii, która przypominała kajdanki. Ogłoszona wówczas przez Kościół Katolicki żałoba trwała aż do 1866 roku.
Czterokrotnie żałobę ogłaszano w II Rzeczpospolitej. Najpierw po śmierci prezydenta USA Woodrowa Wilsona. Po raz drugi z powodu śmierci ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Po raz trzeci żałobę ogłoszono po śmierci Józefa Piłsudskiego, a czwarty raz po śmierci arcybiskupa lwowskiego Józefa Teodorowicza.
Podczas II wojny światowej zdecydowano się wprowadzić żałobę narodową dwukrotnie. Pierwszy raz od 7 lipca do 1 sierpnia 1943 roku z powodu śmierci premiera Władysława Sikorskiego. Druga żałoba została wprowadzona od 4 do 18 października 1944 roku po upadku Powstania Warszawskiego.
W okresie PRL żałobę ogłaszano pięć razy. 9 marca 1953 roku, gdy zmarł Józef Stalin. Od 13 do 16 marca 1956 roku żałoba narodowa trwała w Polsce po śmierci Bolesława Bieruta. W 1964 roku w ten sposób wyrażono żal po śmierci przewodniczącego Rady Państwa Aleksandra Zawadzkiego, a w 1979 po wybuchu gazu w Rotundzie PKO w Warszawie. Okres żałoby w PRL przypadł również na okres 28–31 maja 1981, a przyczyną jego wprowadzenia była śmierć prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Żałoba narodowa w III RP
Ten czas w historii Polski obfitował wieloma tragediami, które skutkowały ogłaszaniem żałoby narodowej. Wprowadzono ją po powodzi tysiąclecia, podczas której w Polsce zginęło 56 osób. Kolejny raz decyzja w tej sprawie została podjęta w 2001 roku, po zamachu na World Trade Center w Nowym Jorku, gdzie wśród ofiar śmiertelnych byli także Polacy.
Kolejny okres żałoby narodowej był spowodowany przez zamach w Madrycie 11 marca 2004. Powodem żałoby wyznaczonej na 5 stycznia 2005 roku było natomiast trzęsienie ziemi na Oceanie Indyjskim w grudniu 2004. Od 3 do 8 2005 roku kwietnia miała miejsce żałoba po śmierci papieża Jana Pawła II.
Ten wyjątkowy czas ogłaszano w ostatnich latach także po katastrofie budowlanej na Śląsku, podczas której zginęło 65 osób, po katastrofie kopalni Halemba, po tragicznym wypadku polskiego autokaru we Francji i śmierci 19 oficerów w Mirosławcu. Dwukrotnie żałobę ogłaszano w 2009 roku. Najpierw po pożarze w Kamieniu Pomorskim, a potem po katastrofie górniczej w kopalni „Wujek” – „Ruch Śląsk”.
Aż osiem dni trwała żałoba narodowa po katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, do której doszło w kwietniu 2010 roku. Zginęło w niej 96 osób, a wśród ofiar śmiertelnych byli para prezydencka, parlamentarzyści, ostatni prezydent RP na uchodźstwie, urzędnicy i dowódcy wojskowi.
Po tamtym wydarzeniu decyzja o katastrofie zapadała jeszcze pięć razy. Po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami, w dniu pogrzebu Tadeusza Mazowieckiego, z powodu katastrofy w Kopalni w Karwinie, w dniu pogrzebu po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz z powodu śmierci byłego premiera Jana Olszewskiego.