Grzegorz Braun i  Robert Winnicki
Piotr Molecki/East News

"Będziesz pan wisiał". Śledztwo umorzone

Choć Grzegorz Braun groził ministrowi zdrowia z sejmowej mównicy śmiercią, prokuratura nie dopatrzyła się w tym znamion czynu zabronionego. Właśnie zapadła decyzja o umorzeniu śledztwa w sprawie, która zbulwersowała nawet politycznych przeciwników Adama Niedzielskiego.
Reklama

"Będziesz pan wisiał"

Upominanie Grzegorza Barauna przez prezydium Sejmu stało się już niechlubną tradycją wszystkich posiedzeń w ostatnim czasie. Jednak poseł Konfederacji zasłynął nie tylko ostentacyjnym negowaniem nakazu zasłaniania ust i nosa. Jako przeciwnik szczepień i restrykcji związanych z COVID-19, z sejmowej mównicy groził Adamowi Niedzielskiemu śmiercią.

Będziesz pan wisiał - powiedział Grzegorz Brauna do Adama Niedzielskiego kończąc jedno ze swoich wypowiedzi sejmowych 16 września 2021 roku.

Wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wyrzuciła za te słowa posła Konfederacji z Sejmu, wykluczając z dalszego posiedzenia. Doniesienie do prokuratury złożyła zaś marszałek Elżbieta Witek, jak i sam Adam Niedzielski.

Ostatnio tylko potakujemy głową, że dzieją się rzeczy skandaliczne, a nie ma podejmowanych żadnych wymiernych kroków wobec tego, co zrobił pan Braun. Jego usunięcie na piętnaście minut z debaty to nie jest odpowiednia kara - powiedział wyraźnie zirytowany Adam Niedzielski.
Minister Zdrowia
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Minister złożył zawiadomienie do prokuratury w związku z jawnymi groźbami śmierci. Jednak finał tej sprawy może zaskakiwać.

Sprawa umorzona

Śledczy długo zwlekali z rozpatrzeniem tej sprawy. Choć sejmowa komisja etyki bez wahania ukarała Grzegorza Brauna, prokuratura kilkukrotnie przedłużała postępowanie z różnorakich powodów.

Reklama

Ostatecznie jednak, jak ustalili dziennikarze Radia ZET, poseł Konfederacji nie będzie ścigany za stosowanie gróźb karalnych wobec ministra. Powód? Śledczy nie dopatrzyli się znamion przestępstwa.

Postanowieniem z dnia 31 grudnia 2021 r. dochodzenie w sprawie zostało umorzone wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Sytuacja jest tym bardziej dziwna, że minister zdrowia upominał się w prokuraturze na opieszałość śledczych. Ci jednak za nic mieli koleżeństwo w rządzie Adama Niedzielskiego ze Zbigniewem Ziobrą. A może właśnie – jak sugeruje część komentatorów – mieli bardzo na uwadze jego brak i tlący się konflikt pomiędzy frakcjami Zjednoczonej Prawicy.

Kodeks karny mówi jednak dość jednoznacznie o odpowiedzialności za tego typu groźby:

§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - czytamy w art. 190, Kodeksu karnego.
Reklama
Źródło: Radio ZET
Autor - Emil Regis
Autor:
|
redaktor depesza.fm
e.regis@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama