Frankowicze płacą wysokie raty we frankach szwajcarskich za swoje marzenia. Co warto o nich wiedzieć?
Kim są frankowicze?
Frankowicze to osoby, które zaciągnęły kredyty właśnie we frankach szwajcarskich. W połowie 2020 roku takich osób było prawie 800 tysięcy! Niezależnie od tego, jak wysokie wzięli kredyty walutowe, ponieśli tego spore konsekwencje. W 2009 roku na rynku wystąpił kryzys gospodarczy, a w 2015 krach walutowy. To wszystko przełożyło się na znaczny wzrost kursu franka szwajcarskiego, a w konsekwencji rat kredytu, czego nikt nie przewidział podczas zawierania umów kredytowych.
Nawet czterokrotnie wyższe raty
Dziś już raczej nikt nie bierze kredytów frankowych, nauczony doświadczeniem innych osób. Niestety, wielu kredytobiorców musiało zmierzyć się z koniecznością zapłaty nawet czterokrotnie wyższych rat. Kredytobiorcy postanowili walczyć o swoje, a także udowodnić, że zostali wprowadzeni w błąd przez pracowników instytucji finansowych.
Dlaczego kredyty frankowe były tak popularne?
Niecałe dwadzieścia lat temu Polacy bardzo chętnie decydowali się na kredyty we frankach. Wtedy wydawało się, że to świetny sposób na oszczędności. Największym atutem było przede wszystkim to, że przy takiej samej zdolności, konkretna osoba mogła pożyczyć większą sumę pieniędzy, a więc mogła pozwolić sobie na zakup wyśnionej nieruchomości. Niestety, to dość szybko zemściło się na kredytobiorcach.
O co chodzi z kredytami frankowymi?
Kredytów frankowych nie unikano, w końcu można je było udzielać od 2004 roku.
Wtedy oprocentowanie wynosiło 4,6 proc, kiedy przy kredycie zaciągniętym w polskich złotych, nawet 8 proc. Nie dziwi więc decyzja wielu osób, które chciały zaoszczędzić, korzystając z niewielkich odsetek. W szczególności dotyczyło to osób, których po prostu nie było stać na wzięcie normalnego kredytu hipotecznego. Podczas zawierania umowy na kredyt we frankach szwajcarskich, frank kosztował on około 2 zł. Niestety, przyszedł moment, w którym cena franka wzrosła do 5 zł!
Rodzaje kredytów frankowych
Kredytobiorcy najczęściej korzystali z kredytów denominowanych. To oznacza, że spłacali raty w polskiej walucie, która była przeliczana na kurs wymiany walut, ustalony przez bank, jednak na umowie mieli podaną wartość kredytu we franku szwajcarskim. Do dyspozycji mieli także kredyty indeksowane. W tym przypadku wysokość rat również jest powiązana z kursem franka, pomimo tego że kredytobiorca dostał pieniądze w złotówkach i w tej samej walucie spłacał zobowiązanie. Kredytów denominowanych jest znacznie więcej, co wiąże się z tym, że wciąż wiele osób boryka się z koniecznością płacenia parokrotnie większych rat.
Niekorzystne umowy frankowiczów
Największym problemem jest to, że kredyty walutowe we frankach często były zawierane na podstawie umów, których warunki nie były jasno określone. A przecież klient nie może mieć wątpliwości w sprawie wysokości rat, oprocentowania czy odsetek. W przypadku wielu kredytobiorców umowy są przeliczane po niekorzystnym kursie, w końcu banki same ustalały jego wysokość.
Naliczanie odsetek
Niekorzystne jest również samo naliczanie odsetek. W dokumentacji nierzadko po prostu brakowało kwoty, od której będą naliczane. Frankowiczom nikt nie uświadomił tego, że to nie od sumy, którą pożyczyli, odsetki będą naliczane.
Kredytobiorcy nie są w żaden sposób zabezpieczeni, nie posiadają ubezpieczeń, które dziś są tak powszechne i koniecznie przy niemal każdym kredycie hipotecznym.
Wyrok w sprawie frankowiczów
Frankowiczom nie przedstawiono zagrożeń, jakie wiążą się z wzięciem kredytu w walutach obcych. To wiąże się z tym, że teraz mogą wygrać w sądzie. Wraz z drastycznym wzrostem zadłużenia, znacznie pogorszyła się ich sytuacja życiowa, jednak teraz mogą dochodzić swojego. Wynagrodzenie tych osób często jest mniejsze, niż raty, które muszą płacić. Tysiące frankowiczów może zgłosić sprawę do sądu. W sprawach frankowych warto jednak konsultować się ze specjalistą, który podpowie najlepsze rozwiązanie, a przede wszystkim dokładnie przyjrzy się zawartej z bankiem umowie. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekał na korzyść kredytobiorców, co zachęca kolejnych do podjęcia walki.
Zawieszenie spłat
Rzecznik Finansowy stoi w obronie kredytobiorców, a więc w wielu przypadkach sąd decyduje o zawieszaniu spłat rat, jeżeli ich wysokość przekracza nominalną wartość pożyczki w złotówkach. Może on także zadecydować o całkowitym unieważnieniu umowy. Warto zatem próbować swoich sił i złożyć wniosek, a następnie walczyć o jego pozytywne rozpatrzenie.
Pomoc dla kredytobiorców
Rzecznik Finansowy prowadzi bezpłatną pomoc dla kredytobiorców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji.
Mogą oni skorzystać z doradztwa i przekonać się, jakie mają możliwości. Przede wszystkim powinni napisać reklamację do banku. Rzecznik Finansowy zajmie się sprawą dopiero w sytuacji, gdy dokument zostanie odrzucony przez instytucję. Podkreśla on, że każdy frankowicz musi czekać na propozycję w sprawie ugody, które są dziś przyznawane coraz częściej.
Czy kredyty w obcej walucie mogą stracić ważność?
Dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, daje podstawy do tego, żeby w wielu przypadkach stwierdzić nieważność kredytów denominowanych oraz indeksowanych, zaciągniętych we frankach szwajcarskich. Wciąż trwają jednak rozmowy na ten temat, więc nie wiadomo do czego doprowadzą. Orzeczenie Sądu Najwyższego jest zgodne z tym, jakie stanowisko ma Rzecznik Finansowy.
Instytucje państwowe, a frankowicze
Niewątpliwie budujące jest to, że wiele instytucji państwowych chce pomóc osobom, które wzięły kredyty we frankach, których raty dziś przewyższają wielokrotnie ich wynagrodzenia. Dziś nawet osoby, które wcześniej przegrały sprawy z bankami, mogą do nich wrócić. Podstawą może być orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczące rozstrzygnięcia dopuszczalności o korzystanie z kapitału w sprawach kredytów frankowych.
Niedozwolone klauzule
Kolejny krok milowy dla pokrzywdzonych to niedozwolone klauzule, które pojawiają się w umowach z bankami.
Prezes UOKiK wydał wiele opinii, które ich dotyczą. Jeżeli w Twojej umowie znajduje się któraś z klauzul, może to być dla Ciebie szansą na unieważnienie dokumentu.
Skala problemu - statystyki
Sprawy związane z kredytami indeksowanymi i denominowanymi do waluty obcej dotyczą wielu Polaków. Jeżeli mowa o zobowiązaniach udzielonych we frankach, dotykają prawie 800 tys. osób. Wielu z nich wkroczyło na drogę sądową. Tworzone są również grupy wsparcia dla osób, które mierzą się z tym problemem. Niektóre umowy zostały już przewalutowane na polski złoty, co daje szansę na ich szybszą, a przede wszystkim realną spłatę.
Odfrankowienie kredytu
Jednym z coraz popularniejszych rozwiązań jest odfrankowienie kredytu. Na czym polega? Bank usuwa z umowy kredytowej niedozwolone postanowienia. Wtedy kredyt staje się złotówkowy i zyskuje oprocentowanie LIBOR. Banki niechętnie decydują się na takie rozwiązanie, ponieważ są wtedy zobowiązane do zwrotu nadpłaty. Ponadto instytucja musi również obniżyć wszystkie kolejne raty.
Unieważnienie kredytu
Kiedy kredyt ulega unieważnieniu, umowa przestaje istnieć. To oznacza, że kredytobiorca musi oddać otrzymany kapitał, z kolei bank zobowiązuje się do zwrotu odsetek, prowizji czy składek z tytułu ubezpieczenia, które pobierał. Oczywiście, w takiej sytuacji, dana osoba nie musi już spłacać kolejnych rat, ponieważ po prostu przestają one obowiązywać, wraz z anulacją dokumentacji. Warto pamiętać o tym, że nie ma sytuacji bez wyjścia i nieustannie są prowadzone rozmowy na temat frankowiczów. Wielu prawników specjalizuje się w tego typu sprawach, a więc najlepiej jest skorzystać z ich wsparcia.