"Rojst", czyli bagno - genialny polski serial uratowany przez Netflixa
"Rojst" - o czym opowiada?
"Rojst" to nie lada gratka dla wszystkich miłośników kryminałów. Widzowie mogą zatopić się w tej tajemniczej historii i przenieść do połowy lat 80'. Ponury nastrój podkręcają świetnie zrobione zdjęcia, które nie napawają optymizmem. Już na samym początku widz ma do czynienia z morderstwem. I to nie byle jakim, bo podwójnym. Dochodzi do tego również podwójne samobójstwo. Akcja rozgrywa się w niewielkim miasteczku na południu Polski. Jego dokładna lokalizacja nie jest znana.
W sprawę angażuje się lokalna prasa. Młody dziennikarz Piotr Zarzycki (Dawid Ogrodnik) oraz jego starszy kolega Witold Wanycz (Andrzej Seweryn) prowadzą dziennikarskie śledztwo, które ma na celu odkrycie prawdy o tym zdarzeniu. Zwłaszcza, że w lesie zginął wpływowy komunistyczny działacz oraz prostytutka, z kolei samobójstwo popełniła para nastolatków.
Wydawać by się mogło, że sprawa zostanie szybko rozwikłana. Milicja Obywatelska ujmuje sprawcę i zamyka śledztwo.
Jednak dla Piotra Zarzyckiego to nie jest koniec. W końcu "Rojst" to bagno, które wciąga coraz głębiej w siatkę kłamstw, powiązań, a także wstrząsających wydarzeń. Na jaw wychodzą bowiem wydarzenia, do których doszło w okolicy po II wojnie światowej.
Przez to bagno zdecydowanie warto przebrnąć, ponieważ jest to prawdziwa uczta dla kinomana. To zaskakujące powiązania pomiędzy światem przestępczym, a lokalną władzą oraz wymiarem sprawiedliwości, co widza zadziwia, a jednocześnie złości. Dziennikarze mają zatem trudny orzech do zgryzienia, jednak się nie poddają i dążą do rozwiązania sprawy w tym mieście.
Warta uwagi jest na pewno scenografia, która bezbłędnie pozwala widzowi przenieść się w czasie. Sceny są ciemne, co jest celowym zabiegiem. Zdjęcia powstawały w wielu miejscach m.in. w Katowicach - hotel Silesia, Osiedle Zadole, ośrodek sportowy przy stadionie GKS Katowice. Wykorzystano również wnętrza aresztu w Zabrzu oraz kamienicę przy ulicy Zamoyskiego.
Serial to doskonała scenografia, a na szczególną uwagę zasługuje przede wszystkim gra aktorska. Ogrodnik i Seweryn to prawdziwe gwiazdy, których oglądanie jest niewypowiedzianą przyjemnością. To aktorstwo najwyższych lotów, przy czym aktorzy drugoplanowi, tacy jak: Zofia Wichłacz, Piotr Fronczewski, Magdalena Walach czy Ireneusz Czopa, również dali wspaniały popis.
"Rojst '97"
Serial "Rojst" pozostawił fanom niedosyt przez otwarte zakończenie. Widzowie nie kryli oburzenia, kiedy okazało się, że platforma Showmax zostanie zlikwidowana. W końcu to była ich autorska produkcja.
Na szczęście sprawę wziął w swoje ręce streamingowy gigant, jakim jest Netflix.
Drugi sezon produkcji zaczyna się od wyłowienia zwłok młodego chłopaka. Śmierć jest niejasna i przykuwa uwagę Anny Jas, policjantki, która przyjeżdża do miasteczka z Warszawy. Jest nieustępliwa, jednak zderza się z murem. Mechanizmy rządzące tym miejscem chce jej uświadomić starszy sierżant Adam Mika, który zna niemal wszystkich w okolicy. Wspólnie próbują rozwiązać tę sprawę.
Na to wszystko do miasta wraca Piotr Zarzycki. Ma być szefem "Kuriera Wieczornego". Jako redaktor naczelny również rozpoczyna swoje prywatne, dziennikarskie śledztwo. Historia w tej części również wciąga bez reszty.
Dodatkowym atutem są przede wszystkim nawiązania do poprzedniego sezonu. Dzięki temu widz zaspokaja swoją ciekawość, poznaje także tajemnice okolicy, zyskując odpowiedzi na wiele pytań, które pojawiły się po premierze pierwszej części.
Tutaj również mamy do czynienia z ciężką, przytłaczającą wręcz atmosferą. Oczywiście gra aktorska niczym nie odbiega od pierwszego sezonu. Annę Jas zagrała wyśmienicie Magdalena Różdżka, która pokazała się z bardzo dobrej strony. Jednak to Łukasz Simlat jako sierżant Mika stworzył postać wielowymiarową, która zapada w pamięć. Jest bowiem dopracowana pod każdym względem.
Na ekranie nie było sztuczności, wszystko ze sobą doskonale grało, łącznie ze scenografią.