olbrzymi świerk powalony przez wiatr w lesie z pękniętym pniem
Pixabay

Warmińsko-mazurskie: Wiatr powalił ok. 700 tys. drzew

Olsztyńska Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych ciągle jeszcze szacuje straty po ostatnich wichurach. Wiadomo jednak, że zniszczonych jest co najmniej 500 tys. metrów sześciennych drewna. Jak potwierdził rzecznik RDLP, wiatr powalił ok. 700 tys. drzew! Co ciekawe, zniszczenia są bardzo rozproszone. Ich usuwanie potrwa jeszcze kilka tygodni.
Reklama

Wichury na Mazurach

Kilka wietrznych dni na Warmii i Mazurach przyniosło tragiczne wręcz skutki dla leśników. Wichury zniszczyły olbrzymią liczbę drzew - dużo większą niż wydawałoby się silniejsze podmuchy sprzed kilku tygodni. Jak przyznają przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, to jedne z najgorszych wiatrołomów w ostatnich latach.

To są bardzo duże straty, jedne z największych w ciągu ostatnich kilku lat - przekazał mediom rzecznik olsztyńskiej RDLP Adam Pietrzak.

Gdzie zniszczenia są najgorsze? Chodzi mniej więcej o centralny pas regionu - od Susza i Iławy, przez Miłomłyn i Kudypy, po Jedwabno. Jednak okazuje się, że straty w drzewostanie są bardzo rozproszone.

Co charakterystyczne, szkody mają charakter rozproszony. Nie jest tak, że w poszczególnych nadleśnictwach zostały zniszczone drzewa w jednym, zwartym miejscu - dodaje Adam Pietrzak.
wiejący silnie wiatr
zdjęcie ilustracyjne Pixabay

Duże niebezpieczeństwo i zakaz wstępu do lasu

Reklama

Leśnicy tłumaczą, że wiele uszkodzonych drzew nie zostało jeszcze uprzątniętych. Wiele z nich wciąż grozi niekontrolowanym upadkiem. Dlatego też część nadleśnictw zdecydowało się na ogłoszenie czasowego zakazu wstępu do lasu ze względów bezpieczeństwa. Sytuacja taka jest m.in. w Nidzicy.

Część drzew od razu zostało powalonych i złamanych, część wisi opierając się o drzewa które przetrwały. (...) Ryzyko przewracania się nadłamanych i zawieszonych drzew jest bardzo duże. Z drzew spadają połamane gałęzie. W lesie wciąż nie jest bezpiecznie - czytamy w komunikacie Nadleśnictwa Kudypy.
silnie wiejący wiatr
zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Obecnie trwa usuwanie szkód. W pierwszej kolejności usunęliśmy drzewa, które blokowały drogi leśne. Samo uprzątnięcie szkód potrwa jednak w niektórych miejscach na pewno kilka tygodni. Zależy nam oczywiście na tym, aby jak najszybciej wywieźć drewno z lasu, aby nie doszło do deprecjacji surowca - dodaje Adam Pietrzak.
Reklama
Autor - Emil Regis
Autor:
|
redaktor depesza.fm
e.regis@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama