Czy Tusk przedłuży wiek emerytalny? Zaskakująca deklaracja
Donald Tusk zabrał głos w sprawie wieku emerytalnego
Kilka dni temu przewodniczący Koalicji Obywatelskiej udzielił głośnego wywiadu "Gazecie Wyborczej". W czasie rozmowy padł temat wieku emerytalnego w Polsce. Donald Tusk przypomniał, że na podwyższenie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn zdecydowano się w 2012 roku z powodów ekonomicznych. Dodał jednak, że temat jest zamknięty i jeśli Koalicja Obywatelska wygra wybory, to wiek emerytalny nie zostanie podwyższony.
Z punktu widzenia systemu emerytalnego lepiej byłoby, żeby ludzie byli chętni do dłuższej pracy, ale to musi być ich wybór. Ja nie pozwolę nikomu wrócić do tematu podwyższenia wieku emerytalnego, przymusowo. To musi być wybór każdego człowieka - powiedział Donald Tusk.
Przypomnijmy, że rząd Platformy Obywatelskiej zdecydował się podwyższyć wiek emerytalny w 2012 r. do 67 roku życia. Zmiana ta została cofnięta przez Prawo i Sprawiedliwość w 2017 roku i obecnie kobiety mogą przejść na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat.
Inflacja? Wina PiS
W czasie rozmowy podjęto także temat rosnącej w Polsce inflacji. Według szacunków ekonomistów inflacja w czerwcu może przekroczyć w Polsce nawet 15 proc. i to nawet pomimo osłonowych działań rządu. Zdaniem Donalda Tuska za wysoką inflację w Polsce w dużej mierze odpowiada rząd Prawa i Sprawiedliwości na czele z prezesem NBP Adamem Glapińskim. Według Tuska PiS podjęło złe decyzje, czego efektem jest wysoka inflacja, której nie sposób teraz zahamować.
PiS z Glapińskim zrobili jak do tej pory wszystko, żeby inflacja w Polsce była poza kontrolą. I by była dotkliwa. I my tego czasu nie cofniemy. Ja przecież nie mam tego klucza w ręku, który by pozwolił wrócić do polityki stóp procentowych z czasów, kiedy było tutaj 2,5 i 3 proc. inflacji - ocenił lider opozycji.