Dziennikarz TOK FM z zarzutami
Piotr Maślak porównał funkcjonariuszy Straży Granicznej do SS
Sprawa ma związek z kontrowersyjnym wpisem na Twitterze z 23 sierpnia. Wpis został zamieszczony przez Piotra Maślaka wtedy, w czasie kryzysu migracyjnego na granicy, gdy w Usnarzu Górnym koczowała grupa migrantów przywiezionych na Białoruś przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Do migrantów nie dopuszczano lekarzy, prawników i dziennikarzy. W celu ochrony naszej granicy postawiono ponad 100 kilometrów zasieków z drutu kolczastego.
Nie potrafię tego nazwać inaczej, strażnicy graniczni, którzy zabraniają dostarczyć wody i dopuścić lekarzy do uchodźców mogą sobie przyczepić naszywki SS. Tamci też wykonywali rozkazy. A jak Wam każą strzelać do uchodźców, też wykonacie rozkaz?" - napisał dziennikarz na Twitterze.
Na wpis dziennikarza zareagował minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
Nigdy nie będzie mojej zgody na szarganie dobrego imienia Straży Granicznej. Porównywanie formacji chroniącej granice Polski do zbrodniczej SS to podłość. Złożę zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. Zapewniam Funkcjonariuszy SG, macie moje pełne wsparcie! - napisał Mariusz Kamiński.
Nigdy nie będzie mojej zgody na szarganie dobrego imienia @Straz_Graniczna . Porównywanie formacji chroniącej granice Polski do zbrodniczej SS to podłość. Złożę zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. Zapewniam Funkcjonariuszy SG, macie moje pełne wsparcie! pic.twitter.com/56LQTgeRFO
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) August 23, 2021
Dziennikarz usłyszał zarzuty
Jak informuje Onet, dziennikarz TOK FM usłyszał właśnie zarzut zniesławienia funkcjonariuszy SG. Grozi mu grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do roku. W rozmowie z Onetem Piotr Maślak komentuje swoją sytuację.
Mam głębokie przekonanie, że to jest próba zniechęcenia mnie, jako dziennikarza, do krytykowania obozu rządzącego. Nie jestem pierwszym i podejrzewam, że nie ostatnim dziennikarzem, którego to spotyka - wyjaśnia.
Sprawa jest w toku.