Podkarpacie: Apel o pomoc dla ukraińskich strażaków
Ogień i dym nad Ukrainą
Nasi wschodni sąsiedzi walczą z rosyjską agresją. Tymczasem ich straż pożarna walczy przede wszystkim z ognie z rosyjskich bomb. Do tego potrzebuje nowe sprzętu i więcej wyposażenia. Zwłaszcza że ukraińscy strażacy nie tylko usuwają skutki bombardowań, ale przede wszystkim ratują życie przysypanym przez gruzy czy rannym w zaatakowanych samochodach.
Sytuacja jest tym trudniejsza, że Rosjanie nie mają żadnego poszanowania dla etosu służb ratunkowych. Żołnierzom Władimira Putina jest w zasadzie wszystko jedno, czy atakują bunkry, czy domy mieszkalne i czy strzelają do innych wojaków, czy do gaszących pożary strażaków. Tym bardziej że w Ukrainie przeciwnika coraz częściej zaczyna używać broni zabronionej przez konwencję genewską.
Chodzi m.in. o bomby kasetowe czy ładunki termobaryczne.
Polacy chcą pomóc
Podczas spotkania w Rzeszowie, w którym wziął udział komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Andrzej Bartkowiak, padł bardzo ważny apel. Oby te słowa dotarły w najdalsze części świata:
Chcemy być przekaźnikiem sprzętu z całego świata na Ukrainę. Mamy ustalone kanały przerzutowe. Wiemy, jak to robić i zapraszamy wszystkich - powiedział nadbrygadier Andrzej Bartkowiak.
Zaapelował on do wszystkich strażaków na świecie, by przekazywali swój sprzęt na rzecz walczącej z ogniem i Władimirem Putinem ukraińskiej straży pożarnej. Polacy zajmą się rozdysponowaniem i transportem sprzętu.
Specjalny zespół
Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej liczy przede wszystkim na otwartość i hojność tych najlepiej wyposażonych na świecie lokalnych departamentów pożarnictwa. Do współpracy zaprosił strażaków ze Skandynawii, Niemiec, Grecji, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, USA czy Australii. Wszyscy oni mają doskonałe doświadczenie z walką z ogniem m.in. w trudnych warunkach. Mają też na pewno sprzęt, którego część mogliby przekazać kolegom z Ukrainy.
Proszę kontaktować się z komendą główną PSP. Jest już strona internetowa, są telefony stacjonarne. Pracuje grupa wydzielona, która będzie koordynowała. Zachęcamy. Będziemy zbierać u nas i przekazywać sprawdzonymi kanałami na Ukrainę sprzęt, a każdy sprzęt jest potrzebny. Ratujmy straż pożarną na Ukrainie. Wspierajmy bohaterów - – wezwał nadbrygadier Andrzej Bartkowiak.