zdjęcie ilustracyjne Canva

Ksiądz złamał prawo. "Uciekał tylnymi drzwiami przed policjantami"

Do nietypowej sytuacji doszło w Borkach Nizińskich (woj. podkarpackie). Proboszcz parafii odprawił mszę pomimo nałożonej na niego kwarantanny. Gdy w pewnym momencie pojawiła się policja, ksiądz uciekł tylnym wyjściem.

Odprawiał mszę pomimo kwarantanny

Proboszcz w Borkach Nizińskich uczy dzieci katechezy w szkole. Ze względu na zakażenie koronawirusem cała klasa szkoły trafiła na kwarantannę. Znalazł się na niej również proboszcz parafii. Duchowny nie poddał się jednak kwarantannie i nie zamierzał jej przestrzegać.

Policja postanowiła skontrolować, czy ksiądz przestrzega obowiązujących przepisów. Okazało się, że duchowny jest w kościele i odprawia mszę.

W trakcie jej trwania miał kontakt z wiernymi i rozdawał komunię. Po mszy świętej opuścił kościół tylnym wyjście.

Pixabay

Ksiądz usłyszy zarzuty

Policja pytała kościelnego o to, gdzie znajduje się ksiądz proboszcz.

Powiedział do nich, że księdza nie ma, a ten to jakiś obcy z innej parafii - mówi oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mielcu, podkomisarz Urszula Chmura.

Ksiądz i kościelny nie stawili się na komendzie na pierwsze przesłuchanie. Jeśli to się powtórzy, policja może się zwrócić z wnioskiem do prokuratury o wydanie nakazu doprowadzenia do przesłuchania.

Proboszczowi grozi nawet kara 30 tys. złotych grzywny.

Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł