Polska pokonała Walię. Niezły wynik, słaba gra
Mecz Polska-Walia
W środę o 18:00 w meczu Ligi Narodów Polska podejmowała we Wrocławiu Walię. Przez większą część meczu reprezentanci Polski w piłce nożnej grali topornie i bez polotu. Wyglądało to trochę tak, jakby momentami nie mieli pomysłu na grę i czekali na kontry po stracie przeciwników. Przez blisko 70 minut to Walia grająca w młodzieżowym składzie dominowała, stwarzając sobie groźne sytuacje. Najlepszą z nich miał Daniel James, który wykorzystywał błędy naszych obrońców. Na szczęście zabrakło mu skuteczności przy wykończeniu akcji.
Polska w pierwszej połowie wypracowała sobie tylko dwie składne akcje. W pierwszej sytuacji nieźle głową uderzył Piotr Zieliński. Świetną akcję wypracował także Robert Lewandowski, który najpierw zwodem minął zawodnika przy bocznej linii boiska, a następnie popędził w kierunku bramki przeciwników. W polu karnym ograł obrońcę i oddał celny strzał, który został jednak sparowany przez bramkarza przeciwników.
Polska wygrała 2:1
W drugiej połowie to Walijczycy wyszli na prowadzenie. Daniel Williams niespodziewanie miał kilka wolnych metrów przed polem karnym, oddał niesygnalizowane, celne uderzenie i piłka wpadła do bramki. Wydaje się, że lepiej w tej sytuacji powinien zachować się Kamil Grabara.
Selekcjoner reprezentacji Czesław Michniewicz zareagował zmianami, wprowadzając Jakuba Kamińskiego i Karola Świderskiego.
Pierwszy rezerwowy przyjął piłkę w polu karnym, wyczekał rywali i mocno uderzył w dalszy róg bramki. Na tablicy wyników widniał rezultat 1:1.
W końcówce meczu zakotłowało się pod bramką Walii. Zamieszanie wykorzystał Karol Świderski, który ustalił wynik meczu.
Polska wygrała 2:1, ale w tym meczu nasi reprezentacji mieli sporo szczęścia.