Pixabay

Ruch antyszczepionkowy - historia, współczesne odniesienia. Wszystko, co chcesz wiedzieć

Ruch antyszczepionkowy to termin określający całe grupy osób, które uważają, że szczepienia nie przynoszą pozytywnych skutków, a za to wywołują różnego rodzaju choroby. O ruchu antyszczepionkowym stało się głośno w ostatnich latach, w związku z wprowadzeniem szczepionki na COVID-19. Warto jednak zaznaczyć, że same idee przeciwników szczepień są znane od ponad 200 lat.

Ruch antyszczepionkowy historycznie

Zgodnie z danymi historycznymi pierwsze informacje na temat przeciwników szczepień pojawiły się już przed wynalezieniem pierwszej szczepionki, a więc w 1796 roku. Warto zaznaczyć, że w tamtym okresie obawy ludzi mogły być uzasadnione, ponieważ wiedza medyczna nie była zbyt szeroka, a spora część społeczeństwa nie była wykształcona. Dodatkowo w ogóle nie znano mechanizmów szczepień.

Pixabay

Początki ruchów antyszczepionkowych dotyczą eksperymentu, który przeprowadził Edward Jenner w 1796 roku na 8-letnim chłopcu. Naukowiec zaszczepił go wirusem ospy krowiej i okazało się, że dziecko przeszło łagodnie chorobę, a jednocześnie stało się odporne na wirus ospy prawdziwej. Oczywiście w tamtym czasie potrzebne było przeprowadzenie większej ilości badań i testów na ludziach, a naukowcy nie dysponowali nowoczesnymi metodami.

W XIX wieku wiele osób obawiało się szczepień, a na dodatek twierdziło, że jest to nadmierna ingerencja w ciało człowieka. Dodatkowo niektórzy twierdzili, że człowiek przez szczepienie wirusem odzwierzęcym stanie się bardziej podobny do innych zwierząt, na przykład krów. Oczywiście obawy te okazały się być bezpodstawne i nic takiego nie miało miejsca.

W ramach ciekawostki warto dodać, że w 1978 roku Światowa Organizacja Zdrowia wskazała, że na ziemi nie ma już „jednostek chorobowych ospy prawdziwej".

Przeciwnicy szczepień ochronnych

W tym miejscu warto zauważyć, że ruchy antyszczepionkowe istnieją na całym świecie od wielu lat, a szczególnie od 1998 roku. To właśnie wtedy pojawił się artykuł w czasopiśmie „Lancet", w którym autor dowodził, że istnieje konkretny związek między szczepieniem dzieci a pojawieniem się u nich zaburzenia, zwanego autyzmem.

Warto zauważyć, że praca tego autora była sfałszowana i w rzeczywistości badania nie zostały przeprowadzone. Niestety artykuł utrwalił w społeczeństwach pewien mit o związku szczepień ochronnych z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.

W Internecie i mediach społecznościowych można znaleźć wciąż artykuły popierające pierwotną tezę autora artykułu do „Lancet", jednak dane te nie są rzetelne. Warto pamiętać o tym, że obecnie w świecie cyfrowym bardzo łatwo można rozsiewać fałszywe informacje i wprowadzać ludzi w błąd.

W Polsce liczba osób uchylających się od powszechnego obowiązku szczepień zwiększyła się w latach 2010-2019 aż 14-krotnie. Wpływ na to może mieć przede wszystkim dezinformacja, także w mediach społecznościowych. Warto jednak zauważyć, że ruchy antyszczepionkowe są obecne nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach.

Przeciwnicy obowiązek szczepień na COVID-19

Pixabay

Ruchy antyszczepionkowe stały się bardziej nasilone w czasie ostatniego roku, ze względu na szczepienia na COVID-19. Przeciwnicy tego typu szczepień podnoszą różnorodne argumenty, a w szczególności: zbyt mało badań na temat szczepionki i brak odpowiednich testów, zbyt szybki czas powstania szczepionki, a także możliwość występowania skutków ubocznych.

W krajach takich jak Włochy i Francja pojawiło się wiele akcji ruchu antyszczepionkowego, do których należały manifestacje, obrażanie zwolenników szczepień, a także nękanie lekarzy i urzędników. Pojawiły się także działania zakłócające akcję szczepień. Do podobnych działań dochodzi w Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii i właściwie na całym świecie. Wiele na ten temat można było zobaczyć w mediach społecznościowych.

Warto dodać, że należy oddzielić od siebie dwie grupy osób, tj. tych, którzy w ogóle nie przyjmują szczepień ochronnych (na przykład na ospę, gruźlicę, polio) i nie chcą szczepić swoich dzieci oraz tych, którzy są przeciwni tylko jednej szczepionce (na COVID-19). Niektórzy przeciwnicy szczepionki na koronawirusa obawiają się nie tyle skutków ubocznych, co konieczności szczepienia się co pół roku lub dziewięć miesięcy, inni boją się efektów ubocznych, a jeszcze inni tzw. „medycznego nazizmu".

Pixabay

Obecnie media społecznościowe takie jak Facebook i Twitter kasują informacje pochodzące z serwisów ruchów antyszczepionkowych, a rządy (w tym także polski) zachęcają do szczepień.

Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł