URE: Taryfy na prąd w 2022 r. już nie wzrosną
Ceny za prąd od stycznia w górę
Przypomnijmy, w miniony piątek URE zatwierdził ostatecznie wzrost taryf za dostawy energii. Stawki za prąd pójdą od nowego roku w górę średnio o 37 proc. Na rachunkach gospodarstwa domowe odczują wzrost cen o ok. 24 proc. w stosunku do 2021 roku.
Jednak szef URE, Rafał Gawin zapowiada, że nie spodziewa się więcej podwyżek cen prądu w nadchodzącym roku. Dostawcy zakupili już bowiem praktycznie całą energię dla odbiorców indywidualnych, jakiej potrzebują.
Kupiona już jest niemal cała energia elektryczna, która w 2022 roku zostanie dostarczona do klientów indywidualnych przez spółki, którym prezes URE zatwierdził taryfy. Portfel dostaw dla klientów indywidualnych jest zatem zakontraktowany prawie w całości, co oznacza, że ryzyko zmiany taryfy jest bardzo ograniczone - mówi prezes URE Rafał Gawin.
Energia na 2022 r. już kupiona
Jest tak, ponieważ URE oczekuje od dostawców prądu, by mieli zakupioną już większość energii na przyszły rok, nim przystąpią do negocjacji z urzędem na temat nowych stawek zmieniających się taryf.
Taka praktyka ogranicza ryzyko zmienności cen dla spółki, ale i dla klientów końcowych. Pozwala bowiem uwzględnić w przyszłorocznej taryfie różne ceny - i te niższe, np. sprzed roku, ale i w pewnej części te dzisiejsze, wysokie. Praktyka rozłożenia zakupów w czasie sprawia, że ryzyko zmian cen jest ograniczane do minimum - wyjaśnił prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Tarcza antyinflacyjna obniży rachunki
Od 18 grudnia obowiązuje ustawa, która na pierwsze trzy miesiące nowego roku zamraża podatek akcyzowy dla producentów i dostawców energii. Oznacza to, że nasze rachunki zostaną dodatkowo pomniejszone przez rządową pomoc wchodzącą w skład pakietu nazwanego tarczą antyinflacyjną.
Gospodarstwa domowe odczują także inną pomoc rządu - obniżenie podatku VAT na dostawę energii z 23 do 5 proc.
Na początku przyszłego roku URE wezwie spółki do korekty taryf o wartość akcyzy. Całe oszczędności, związane z tą obniżką, zostaną uwzględnione w przyszłorocznych taryfach. Nie ma ryzyka, że coś z tego przepadnie, nawet jeśli zostanie uwzględnione w rachunkach dopiero w drugiej połowie stycznia - dodał prezes Rafał Gawin.