Sasin uspokaja. "Prądu w gniazdkach nie zabraknie"
"Gaz byłby trzy razy droższy"
Jacek Sasin udzielił wywiadu dla prorządowego portalu "Sieci". W czasie rozmowy odniósł się do pytania, jak wyglądałyby opłaty za media, gdyby rząd nie podjął stosownych działań zabezpieczających rynek energii w Polsce.
Według ministra aktywów państwowych, gdyby nie działania rządu, sytuacja energetyczna w Polsce byłaby fatalna.
W przypadku gazu byłyby około trzykrotnie wyższe niż obecnie. W przypadku prądu kilkadziesiąt procent plus szokowa podwyżka z początkiem nowego roku [...] Ważna jest też benzyna i olej napędowy – w tym obszarze także zmniejszyliśmy obciążenia podatkowe i akcyzę do najniższych możliwych poziomów, co dało znaczące ograniczenie podwyżek. Są one wciąż bolesne, ale warto pamiętać, że mamy ogólnoświatowy kryzys energetyczny - wyjaśnił Jacek Sasin.
Bedą dopłaty do węgla
Jacek Sasin poinformował, że przygotował specjalne dopłaty do węgla, odbiorców indywidualnych, jak i ciepłownie, kotłownie osiedlowe, instytucje publiczne oraz elektrownie. Dodał także, że elektrownie zabezpieczyły dostawy węgla na odpowiednim poziomie co najmniej do wiosny.
Nie ma mowy o hurraoptymizmie, jest ostrożny optymizm. Ale jedno mogę powiedzieć: nie ma problemu braku węgla w tzw. dużej energetyce. Ona ma zabezpieczone paliwo. Ma zapasy, kontrakty, a przygotowania do kolejnych sezonów zaczyna z dużym wyprzedzeniem. Proszę też pamiętać, że w dużej energetyce nie ma problemu luki po rosyjskim węglu. Wbrew wrażeniu, które usiłuje wywołać opozycja, duża energetyka od dawna nie korzystała z paliwa z Rosji - powiedział Sasin.
Sasin zapowiedział także, że nie ma ryzyka żadnych planowanych wyłączeń prądu oraz blackoutu. Minister aktywów państwowych powiedział, że jest to fake news "wrzucony" do opinii publicznej w Polsce przez rosyjskie ośrodki propagandy.