paralizator trzymany w dwóch dłoniach jak pistolet
AFP/East News

Brutalna interwencja policji w galerii w Zamościu. Jest nagranie

Szarpanina, przekleństwa, gaz łzawiący i paralizator – tak wyglądała interwencja policji w galerii handlowej w Zamościu. Na nagraniu, które wywołało burzę w sieci, widać, jak dwaj funkcjonariusze przy wyjściu z supermarketu brutalnie powalają mężczyznę, który wcześniej nie chciał założyć maseczki. Tymczasem jeden z mundurowych wydał oświadczenie, w którym twierdzi, że chodziło o coś zupełnie innego.
Reklama

Gazem i paralizatorem za brak maseczki?

Zarejestrowane przez jednego z klientów zdarzenie miało miejsce 11 grudnia w Galerii Twierdza w Zamościu. Na filmie widać nerwową dyskusję kobiety i mężczyzny z dwoma policjantami. Jeden z nich trzyma już w dłoniach paralizator. W pewnym momencie sięga po gaz łzawiący, którym najpierw razi mężczyznę, a później także próbującą powstrzymać szarpaninę kobietę. Potem obaj funkcjonariusze powalają agresywnego napastnika, a jeden z nich razi leżącego kilkukrotnie taserem w okolice pośladków, choć ten krzyczy z bólu. Wszystko na oczach kilkudziesięciu komentujących to głośno klientów galerii.

samochód policyjny
Marek BAZAK/East News
Reklama

Na filmiku widać także, jak zrozpaczona młoda kobieta próbuje załagodzić sytuację, mówiąc policjantom, że "będą mieli tego człowieka na sumieniu". Natomiast nagrywający wszystko mężczyzna nie szczędzi wulgaryzmów i obelg pod adresem funkcjonariuszy.

Film wywołał burzę w sieci, gdyż na samym jego początku słyszymy, jak młoda kobieta tłumaczy policjantom, że jej towarzysz "przecież założył maseczkę". Wskazywało to na to, że przyczyną interwencji mundurowych był brak maseczki. To sprowokowało lawinę krytyki pod adresem policjantów.

Oświadczenie policjanta

Do sieci trafiło także oświadczenie, którego autorem ma być jeden z biorących udział w interwencji mundurowych. Wyjaśnia on, że "wcale nie chodziło o maseczkę" i dodaje, że podczas próby wylegitymowania mężczyzny - czego nie widać na nagraniu - ten uderzył go pięścią w twarz.

Reklama
Z mojego punktu widzenia nie jest normalnym zachowaniem, kiedy to policjant zostaje zaatakowany w związku z tym, iż chciał od mężczyzny wyegzekwować zachowanie zgodne z prawem oraz poddanie się czynności legitymowania, do której funkcjonariusz z mocy ustawy jest uprawniony, a szczególnie w przypadku popełnienia wykroczenia - pisze policjant.
Co do samego zdarzenia, mężczyzna wychodzi ze sklepu, uderza mnie pięścią w twarz, następnie zostaje użyty wobec niego paralizator, który nie przynosi zamierzonego celu... i TU STOP. Tutaj zaczyna się filmik, który zamieszczam poniżej w komentarzu - czytamy w oświadczeniu.
Reklama
Autor - Emil Regis
Autor:
|
redaktor depesza.fm
e.regis@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama