Łukasz Mejza odniósł się do zarzutów!
Łukasz Mejza oskarża media i polityków opozycji o największy atak polityczny po 1989 roku
Łukasz Mejza — wiceminister sportu w rządzie Zjednoczonej Prawicy zorganizował konferencję prasową, na której odniósł się do stawianych mu zarzutów. Padło wiele zaskakujących słów, ale zabrakło tego najważniejszego...
Mamy do czynienia przez ostatnie dni z największym atakiem politycznym po 1989 roku. Atakiem na Zjednoczoną Prawicę i atakiem na większość rządową. Atakiem bezpardonowym i bez precedensu. Atakiem, w którym przekroczono wszystkie możliwe granice, aby obalić rząd. Atakiem, w którym manipulując faktami, do walki politycznej wykorzystuje się chore, niewinne osoby i ich rodziny. Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej - mówił Łukasz Mejza w trakcie dzisiejszej konferencji.
Mejza skrytykował dziennikarzy za to, że opublikowali artykuły, nie czekając na jego odpowiedzi. Jego zdaniem, celem artykułów było "urządzenie politycznego polowania i cywilne zniszczenie jego osoby".
Polityk zapowiedział również, że nie poda się do dymisji, bo nie ma sobie nic do zarzucenia.
Bardzo mocno wspieram, wspierałem i będę wspierał rząd Zjednoczonej Prawicy i cały propolski obóz. Natomiast zostałem wybrany z list opozycyjnych. Cała ta nagonka, ten atak medialny, nakręcenie spirali nienawiści, fali hejtu, ma na celu zniszczenie mnie psychicznie, tak, abym miał dość polityki i abym z tej polityki zrezygnował, abym zrezygnował z bycia posłem na Sejm RP. Jeżeli ja zrezygnuję z bycia posłem, jeżeli oddam mandat na Sejm RP, to w moje miejsce wejdzie poseł opozycyjny. I wtedy opozycja uzyska większość i wywoła kryzys parlamentarny. Kiedyś chcieli dorżnąć watahy. Dzisiaj chcą dorżnąć Mejzę. To tyle, jeśli chodzi o poczucie moralnej i politycznej odpowiedzialności - ocenił Łukasz Mejza.
W konferencji prasowej posła Łukasza Mejzy wziął również Tomasz Guzowski
Tomasz Guzowski to współzałożyciel firmy medycznej. Mężczyzna przedstawia się jako osoba nieuleczalnie chora, która skorzystała z terapii Łukasza Mejzy. Guzowski przyjechał na konferencję na wózku, po czym wstał i oświadczył:
Wiem, że jest wielu lekarzy, albo wszyscy co mają wątpliwości. Wszystko, co teraz mówię, powiedziałem i powiem, to nie jest reklama czegokolwiek. Moją jedyną intencją jest pomaganie. Jeżeli ktoś czuje się albo uważa, że go oszukałem, skrzywdziłem, a może chciałem naciągnąć, powiedzcie mi to w twarz. - powiedział.
Łukasz Mejza nie odpowiedział na żadne pytanie dziennikarzy. Wyszedł z sali.