Maciej Maleńczuk krzyczy do mikrofonu, pokazując satanistyczny gest.
Jakub Kaminski/East News

Maciej Maleńczuk skazany. Pobił aktywistę pro-life?

Po pięcioletniej batalii sądowej Maciej Maleńczuk został uznany za winnego. Sprawa dotyczyła tego, że w 2016 roku pobił aktywistę pro-life. Sytuacja miała miejsce w Krakowie w trakcie protestu związanego z wypowiedzeniem konwencji antyprzemocowej przez Prawo i Sprawiedliwość. Co wiemy na temat szczegółów wyroku?
Reklama

Przemoc w trakcie konwencji antyprzemocowej

Maciej Maleńczuk uczestniczył w proteście organizowanym przez partię Razem na krakowskim rynku w 2016 roku. Na miejscu odbyła się kontrmanifestacja złożona z kilku członków fundacji pro-life, którą możemy kojarzyć z plakatów przedstawiających rozczłonkowane płody. Muzyk nie szczędził nie tylko słów, ale i czynów - jeden z aktywistów tej fundacji dostał od Maleńczuka w twarz.

Maleńczuk winny!

Maleńczuk został uznany za winnego. Ominęła go wprawdzie kara pozbawienia wolności, ale musi za to zapłacić tysiąc złotych zadośćuczynienia i 6 tysięcy złotych grzywny. Został również zobligowany do pokrycia kosztów sądowych, które wynoszą niespełna dwa tysiące złotych. Wydaje się, że wyrok nie jest satysfakcjonujący dla żadnej ze stron, gdyż adwokat Maleńczuka walczyła o uniewinnienie, natomiast strona aktywisty - o pozbawienie muzyka wolności.

"Temida jest ślepa..."

Na sali sądowej mogliśmy usłyszeć następujące słowa Maleńczuka:

Temida jest ślepa (...); ja nie chcę być ślepy i widzę, że wysoki sąd jest kobietą, broni mnie kobieta i oskarża mnie kobieta, a na sali są kobiety. W imieniu tych wszystkich kobiet wówczas wystąpiłem, ponieważ uważam, że moim obowiązkiem i prawem moralnym było zakończenie tej pikiety.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama