Marcin Najman na konferencji prasowej
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Marcin Najman — wiek, kariera, życie prywatne. Wszystko, co warto wiedzieć o kontrowersyjnym zawodniku sztuk walki

Przejdź do galerii zdjęć
Choć Marcin Najman w boksie zawodowym zadebiutował w 2001 roku, ogólnopolski rozgłos zyskał dopiero 7 lat później. To właśnie wtedy wziął udział w jednej z edycji popularnego reality show — Big Brother. Dowiedz się, jakie studia ukończył, jak przebiegała jego kariera i dlaczego uznawany jest za jednego z najbardziej kontrowersyjnych zawodników sztuk walki w Polsce.
Reklama

Marcin Najman: wiek, żona, Instagram, dzieci

  • Nazwisko imię: Najman Maricn
  • Pełne imię i nazwisko: Marcin Krzysztof Najman
  • Data urodzenia: 13 marca 1979 roku
  • Wiek: 42 lata
  • Miejsce urodzenia: Częstochowa
  • Miejsce zamieszkania: Częstochowa
  • Znak zodiaku: ryba
  • Wzrost: 183 cm
  • Waga: 112 kg
  • Stan cywilny: żonaty
  • Żona: Julita Najman (z.d. Januszko)
  • Dzieci: Weronika
  • Rodzeństwo: siostra Ewa
  • Wykształcenie: wyższe (pedagogika, Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Częstochowie)
  • Zawód: zawodnik mieszanych sztuk walki, bokser zawodowy
  • Znany z: Big Brother, Fame MMA, Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami
  • Instagram: instagram.com/marcin.najman
  • Facebook: facebook.com/Marcin-Najman-official-104877451944320
  • YouTube: youtube.com/channel/UCrzFZkhiKxUPM7JRJ7jvnDw
Marcin Najman przed galą Fame MMA
TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News

Zaskakujące wykształcenie Najmana

Marcin Najman urodził się 13 marca 1979 roku w Częstochowie. W tym samym mieście w 1998 roku ukończył Zespół Szkół Muzycznych, gdzie uczył się gry na kontrabasie.

Muzyka pozostała w kręgu jego zainteresowań podczas wyboru kierunku studiów. Marcin Najman zdecydował się na pedagogikę w zakresie wychowania muzycznego. Studiował na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Częstochowie (Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy im. Jana Długosza w Częstochowie).

Początki kariery sportowej

Marcin Najman sztukami walki zainteresował się już w szkole podstawowej.

Reklama

W wieku 9 lat ćwiczył karate. Pasja do tego sportu jednak szybko ustała, bo już po roku zaprzestał treningów.

Sporty walki ponownie zainteresowały Najmana w szkole średniej. W drugiej klasie liceum zaczął trenować kick-boxing, choć w wywiadach przyznaje, że tak naprawdę interesowało go pięściarstwo. Nie przeszkodziło mu to jednak w osiągnięciu sukcesów — dwukrotnie zdobył tytuł wicemistrza Polski juniorów w kick-boxingu w formule light-contact (1998, 1999). W 2016 roku został mistrzem Europy WKU w wadze ciężkiej (formuła K-1).

Marcin Najman z żoną na premierze filmu "Mistrz"
TRICOLORS/East News

"Esencja męskiej rywalizacji"

Niewiele później Marcin Najman zaczął zajmować się boksem. W jednym z wywiadów przyznał:

Ten sport to esencja męskiej rywalizacji. Dwóch zawodników staje naprzeciwko siebie oko w oko, aby walczyć wedle prostych i ściśle określonych reguł. Chociaż tak naprawdę przeciwnik w ringu jest tylko dodatkiem do o wiele ważniejszego aspektu tego sportu. Prawdziwa walka w boksie to ta, którą toczy się z samym sobą na treningach.

Walcząc amatorsko, w 1999 roku odniósł zwycięstwo na memoriałowym turnieju im. Wincentego Szyińskiego, a trzy lata później zdobył tytuł wicemistrza Małopolski w boksie.

Na pięć amatorskich pojedynków, cztery okazały się dla niego wygrane.

Do trzech razy sztuka?

W 2001 roku Marcin Najman rozpoczął karierę zawodową, która zaczęła się dla niego dość boleśnie.

Reklama

Odniósł trzy porażki — przegrał z Peterem Simko, Dawidem Kosteckim i Artemem Czernowem.

Choć wielu stwierdziłoby, że do trzech razy sztuka, Najman, głównie dzięki wsparciu Jerzego Kuleja, postanowił się nie poddawać. Ta decyzja okazała się słuszna, bo po trzech przegranych walkach pięściarz odniósł kolejno 12 zwycięstw. W efekcie, w 2008 roku, udało mu się wziąć udział w walce z Andrzejem Wawrzykiem o Zawodowe Międzynarodowe Mistrzostwo Polski w wadze ciężkiej. W drugiej rundzie został jednak znokautowany przez przeciwnika.

Marcin Najman w formule MMA

W 2009 roku Marcin Najman podpisał kontrakt z Konfrontacją Sztuk Walki (KSW) na mieszane sztuki walki, czyli MMA. Początkowo miał debiutować przeciw Jahmai Satischowi, jednak wskutek kontuzji podjęto decyzję o przesunięciu terminu. W rezultacie Marcin Najman musiał stawić czoła Mariuszowi Pudzianowskiemu. Rywal pokonał go już w 43. sekundzie.

W 2010 roku ponownie miał możliwość występu na gali KSW — tym razem na ringu z Przemysławem Saletą. W jednym z wywiadów poprzedzających walkę Najman przyznał:

Przez wiele dni byłem namawiany i prowokowany do walki przez Przemka Saletę. Gdy zaczął nazywać mnie tchórzem i obrażać, nie pozostawił mi wyboru. Prawdę mówiąc, ja tej walki wciąż nie chcę, chociaż się na nią zgodziłem.

Choć tym razem wygrana wydawała się być po jego stronie, wskutek duszenia przegrał walkę. Całą gażę przeznaczył na zakup protez dla jedenastoletniego chłopca cierpiącego na raka kości.

Marcin Najman wziął udział w 22 walkach w boksie zawodowym. Odniósł 15 zwycięstw. W MMA walczył 10 razy, wygrywając łącznie tylko 4 starcia.

Marcin Najman podczas konferencji KSW
MATEUSZ JAGIELSKI/East News

Ucieczka przed sprawiedliwością do... reality show

Reklama

W 2006 roku Marcin Najman był podejrzewany o groźby karalne oraz wymuszenia rozbójnicze na kwotę 100 tysięcy złotych.

Oskarżony nie mógł stawić się w sądzie ze względu na... udział w piątej edycji programu Big-Brother. Co zabawne, w usprawiedliwieniu oświadczył, że nie stawi się na żadnej z rozpraw, dopóki nie zakończy przygody z reality-show. Jeszcze zabawniejszy jest fakt, że sędzia uznał jego usprawiedliwienie.

Dopiero w 2010 roku udało się zakończyć sprawę i Najmana uznano winnym stosowania gróźb. W efekcie pięściarz musiał zapłacić 4 tysiące złotych grzywy.

Działalność charytatywna

Od 2003 roku Marcin Najman zajmuje się organizacją charytatywnego meczu piłki nożnej na rzecz osób potrzebujących. Mecze rozgrywane są między bokserami a żużlowcami.

W 2017 roku stoczył walkę charytatywną z ówczesnym prezydentem Żyrardowa.

Cztery lata później na aukcję WOŚP przekazał kurtkę, w której wybierał się na bokserski pojedynek z Krzysztofem Stanowskim. Dziennikarz szyderczo przyznał w mediach społecznościowych:

Ty myślałeś naprawdę, że ja przyjadę do Częstochowy się z Tobą bić?! Nie wybierałem się do Częstochowy. Jestem w Warszawie, gdzie mam spotkania biznesowe z poważnymi ludźmi. Człowieku, tam nikogo nie ma! Od początku chciałem, żebyś stał jak ten gł*** na mrozie i czekał na walkę z gościem, który się nigdy w życiu nie bił.

Zdjęcie samotnego Najmana w niebieskiej kurtce szybko obiegło Internet, stając się popularnym memem (galeria na dole).

Reklama

Co ciekawe, kurtkę za ponad 20 tysięcy wylicytował sam Stanowski.

Konflikt ze Stanowskim

Konflikt Najman — Stanowski wzbudza wśród wielu osób ogromne zainteresowanie. Docinki w mediach społecznościowych, awantura w programie Hejt Park (Kanał Sportowy) i fakt planowanej współpracy z byłym gangsterem (Andrzej Zieliński ps. "Słowik") w MMA-VIP to tylko niektóre z wydarzeń, jakie zaogniają konflikt między pięściarzem i dziennikarzem.

W całość zamieszany został nawet... Robert Lewandowski. Na zamieszczonym w Internecie nagraniu pięściarza w sprawie udziału Słowika w kontrowersyjnej gali słyszymy:

Okazuje się, że Robert Lewandowski również de facto grał dla przestępcy, bo prezesem Bayernu Monachium jest Uli Hoeness, który został skazany na trzy lata i od razu po wyjściu został prezesem. Czyli Robert Lewandowski również gra dla przestępcy, kryminalisty.

Co ciekawe, Hoeness nie miał zbyt wiele wspólnego z powszechnie rozumianym światkiem przestępczym. Był skazany za defraudacje i malwersacje finansowe. W przeciwieństwie — Słowik odpowiadał przed sądem za kierowanie grupą przestępczą, liczne włamania, napady, a także kradzieże. Był ścigany za wymuszenia, ściąganie haraczy ściąganie haraczy i nakłanianie do zabójstwa Marka Papały — Komendanta Głównego Policji.

Reklama
Zobacz galerię zdjęć: Legendarna niebieska kurtka Najmana oczami Internautów
Autor - Magdalena Gierczuk
Autor:
|
redaktor depesza.fm
m.gierczuk@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama