Krzysztof Stanowski oraz burmistrz Wielunia.
YT/Łódzka TV

Stanowski kontra Najman: nie będzie promowania byłych gangsterów?

Marcin Najman wpadł niedawno na genialny pomysł, by zorganizować galę MMA i zaprosić na nią byłego pruszkowskiego gangstera. Koncepcja ta nie spodobała się Krzysztofowi Stanowskiemu, który zrobił wszystko, co w jego mocy, aby nie dopuścić do odbycia się tego wydarzenia. Zdradzamy szczegóły konfliktu dziennikarza z bokserem w niebieskiej kurtce.
Reklama

Strony konfliktu

Choć Marcin Najman i Krzysztof Stanowski to nazwiska, które w mediach pojawiają się coraz częściej, to i tak warto pokrótce wyjaśnić, z kim mamy do czynienia. Stanowski to dziennikarz, który jest jednym z założycieli inicjatywy zwanej Kanałem Sportowym - wraz z Michałem Polem, Mateuszem Borkiem i Tomaszem Smokowskim zgromadzili już ponad siedemset pięćdziesiąt tysięcy subskrybentów, stając się jednym z najbardziej poważanych mediów traktujących między innymi o piłce nożnej.

Stanowski jest głównym prowadzącym programu Hejt Park. Koncepcja jest bardzo prosta: całość odbywa się w formie talk show, niekiedy bardzo bezpośredniego i szczerego, z zaproszonym gościem. Jednym z najbardziej kultowych odcinków jest rozmowa z Jasiem Kapelą, która przeszła bardzo szerokim echem w mediach społecznościowych i pozwoliła lewicowemu aktywiście i poecie zyskać nieco więcej popularności, mimo że obiegowa opinia na temat jego występu nie jest przesadnie pozytywna. Stanowski na antenie Kanału Sportowego prowadzi również "Dziennikarskie zero", a więc cykl, w którym wytyka nierzetelność dziennikarzy oraz innych osób publicznych.

Jego przeciwnik jest personą równie rozpoznawalną, aczkolwiek głównie ze względu na kontrowersje wokół siebie. Od kilku lat nieustannie słyszy się o Najmanie, czy to w kontekście jego dziwnych tez na temat tego, że szczepionki zawierają martwe płody, czy też absolutnie nieudanych walk bokserskich. Marcina Najmana kojarzymy w dużej mierze ze sportów walki, choć środowisko polskich pięściarzy nieszczególnie sobie tego życzy. W 2010 roku 16 polskich bokserów wystosowało list otwarty o następującej treści:

Reklama
Zwracamy się z prośbą, aby nie pisać o Marcinie Najmanie i nie przedstawiać go jako pięściarza. Obraźliwe komentarze Marcina Najmana na temat czołowych zawodników polskich wypaczają obraz naszego środowiska. Najman nigdy nie był i nie będzie bokserem, nigdy ciężko nie trenował, a jedyne dwie prawdziwe walki otrzymał dzięki autopromocji w tabloidach. Obie zresztą szybko przegrał (z Wawrzykiem i Pudzianowskim). Wszystkie pozostałe pojedynki Najmana odbyły się z opłaconymi przez niego przeciwnikami, a jedyny z nich, który miał więcej zwycięstw niż porażek, urodził się w 1960 roku! Obrażanie Salety, Kosteckiego czy Wawrzyka, nastawione jest tylko na zyskanie rozgłosu.

Gala ze Słowikiem

Gale, w trakcie których walczą ze sobą celebryci, mnożą się jak grzyby po deszczu. W ramach Prime Show MMA będziemy na przykład świadkami walki wspomnianego Jasia Kapeli z zawieszonym dziennikarzem TVP, Ziemowitem Piastem Kossakowskim. W trakcie tego oraz innych podobnych wydarzeń zmierzą się ze sobą również liczni youtuberzy czy raperzy. Na fali popularności koncepcji freakfightowych gal Marcin Najman uznał, że stworzy swoją.

Swoją federację nazwał MMA-VIP. Bardzo szybko ogłosił "bossa" nadchodzącej gali. Okazało się, że jest nim niejaki Słowik, a więc pruszkowski gangster, który niedawno wyszedł z więzienia. Spotkało się to z ogromnymi kontrowersjami oraz negatywnymi komentarzami. Przypomnijmy, że Słowik w latach 90. był jednym z najgroźniejszych polskich gangsterów, który wyrządził naprawdę dużo zła.

Reklama

Gala MMA-VIP miała odbyć się w Kielcach. I wszystko by się udało, gdyby nie ten wścibski Stanowski, który bardzo szybko zainterweniował. Za pośrednictwem formatu "Dziennikarskie zero" wypuścił niemal półgodzinny film - według wielu fanów Kanału Sportowego jeden z najmocniejszych i najbardziej dosadnych, jakie kiedykolwiek się tam ukazały. Tłumaczy w nim, że obecność w mediach takich przestępców jak Słowik jest bardzo złe i szkodliwe, a Marcin Najman postąpił, delikatnie rzecz ujmując, bardzo głupio, zapraszając pruszkowskiego gangstera na swoją galę.

Jak nie w Kielcach, to gdzie?

Krzysztof Stanowski zwrócił się z apelem do władz Kielc, aby nie zgadzali się na organizację walk, nad którymi pieczę będzie sprawował Słowik. Na reakcję nie trzeba było długo czekać, bowiem za pośrednictwem mediów społecznościowych jeden z radnych miasta poinformował, że taka gala nie odbędzie się w Kielcach.

Dobry wieczór, oficjalne stanowisko władz Kielc jest takie, że wydarzenie nie odbędzie się w obiektach miejskich, umowa nie była zawarta, a więc nie ma decyzji o odwołaniu eventu. Od siebie dodam "dziękuję" dla Pana, bo gdyby nie rozgłos to umowa zostałaby zawarta w tym tygodniu.

Marcin Najman zdecydował się w związku z tym na zmianę planów. Nie, nie odwołał MMA-VIP, za to przeniósł wydarzenie... do niewielkiego Wielunia. I wszystko by się udało, gdyby nie ponownie ten wścibski Stanowski, który wykorzystał swoje ogromne zasięgi najpierw do przekonania sponsorów, by zrezygnowali z finansowania gali, a następnie aby przekonać burmistrza Wielunia, że promowanie Słowika to naprawdę kiepski pomysł.

Reklama

Ten jednak przez długi czas był nieugięty.

Stanowski kontra Najman w Wieluniu

Żeby przekonać burmistrza Wielunia do odwołania gali organizowanej przez Marcina Najmana w Wieluniu, Stanowski osobiście przyjechał do tego miasta. W efekcie podziwiać mogliśmy scenę rodem z westernu, bo dziennikarza powitał na miejscu sam Marcin Najman i panowie wdali się w dyskusję jeszcze przed wejściem do ratusza. Ba - za Najmanem stała armia z transparentami głoszącymi, że Stanowski jest okropnym hipokrytą. Całość została uwieczniona przez lokalne media.

Starcie z burmistrzem

Stanowski przeprowadził rozmowę z burmistrzem Wielunia, w trakcie której... cóż, niewiele osiągnął. Z nagrania możemy wywnioskować, że argumentacje dziennikarza spotykają się z betonowym murem. Burmistrz Wielunia nie dał się przekonać, że gala nie powinna się odbyć, więc wizyta Stanowskiego w tym mieście poszła na marne. Ale czy na pewno?

Odbyło się głosowanie, w którym wzięło udział 21 radnych Wielunia.

Reklama

Wszyscy byli za tym, aby gala się nie odbyła. To jednak nie koniec dobrych informacji - na tym samym posiedzeniu rady miasta wstępnie ustalono, że radni chcą odwołania burmistrza i już teraz zaczęto zbierać podpisy. "Kulisy Powiatu" napisały na swoim Facebooku:

Burmistrz Wielunia podczas wywiadu z Krzysztofem Stanowskim stwierdził, że rozliczą go wyborcy. Zaznaczał, że jest gotów ponieść konsekwencje decyzji, dotyczącej wynajmu hali pod MMA VIP IV. Twarzą imprezy jest "Słowik". Być może z opinią suwerena zmierzy się szybciej, niż sądził.
➡️Na sesji rady miejskiej, 27 stycznia, radny Tomasz Akulicz oświadczył, że rozpoczyna zbieranie podpisów pod wnioskiem o odwołanie Pawła Okrasy. Radna Anna Dziuba-Marzec zapewniła, że wniosek poprze.
➡️Aby rozpocząć procedurę, mającą na celu przeprowadzenie stosownego referendum, Akulicz musi mieć jeszcze cztery głosy. Czas pokaże, czy zgromadzi odpowiednią ilość szabel. Biorąc pod uwagę opinie niektórych radnych o burmistrzu, z którymi podczas obrad się nie kryli, zadanie może nie być wcale trudne.

Czy Marcin Najman w związku z tym został na lodzie? Tego nie wiemy. Opublikował na swoim kanale na YouTube film, w którym zasugerował, że gala się odbędzie, ale w jeszcze innej miejscowości. Trzymamy kciuki - oczywiście za skuteczność Krzysztofa Stanowskiego.

Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama