Najbardziej poszukiwana Polka na świecie uciekła hiszpańskiej policji
"Najbardziej poszukiwana Polak na świecie"
Zatrzymanie Joanny S. odnotowały wszystkie hiszpańskie media. Poszukiwana przez Interpol czerwoną notą w 190 krajach oraz Europejskim Nakazem Aresztowania Polak od dawna uchodziła za nieuchwytną dla organów ścigania. W Polsce grozi jej 15 lat więzienia. Śledczy oceniają, że wyłudziła od naiwnych klientów ok. 300 mln zł, a wśród ofiar jej piramidy finansowej są m.in. szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś czy aktorka Grażyna Wolszczak. Wielki sukces hiszpańskiej policji zakończył się jednak jej spektakularną kompromitacją.
Polka miała zostać poddana ekstradycji do Polski wraz z synem, Mikaelem S. Tak zdecydował hiszpański sąd. Oboje wpadli w miejscowości Ayamonte, która leży w Andaluzji, gdzie mieszkał syn Joanny S. Oboje ukrywali się tam co najmniej od 2019 roku. Policja wpadła na ich trop za sprawą… wirtualnego nabożeństwa, podczas którego oboje kontaktowali się ze znajomymi w Polsce.
Brak decyzji o areszcie
Jednak decyzja o ekstradycji nie została poparta zasądzeniem aresztu tymczasowego. Joanna S. i jej syn mieli podać jedynie swoje numery telefonów i informować funkcjonariuszy o ewentualnym zamiarze przemieszczania się po kraju. To wystarczyło, by oboje rozpłynęli się w powietrzu.
Nie mieliśmy o tym pojęcia, strona hiszpańska nas nie informowała. To niezrozumiała sytuacja, biorąc pod uwagę fakt, że podejrzani ukrywali się długo przed wymiarem sprawiedliwości i grozi im wyrok 15 lat więzienia - mówi Piotr Sawoń z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Aktualnie za Polką znów wystawiono list gończy.