Toaleta za 1,7 mln na zamku w Chęcinach
Toaleta na zamku w Chęcinach
Do nietypowego sporu doszło w Chęcinach (woj. świętokrzyskie). Burmistrz miasta chciał wprowadzić nowe udogodnienia na zabytkowym zamku w Chęcinach, który jest największą atrakcją miasta. Goście odwiedzający zabytek narzekali na brak toalet, dlatego burmistrz miasta Robert Jaworski zapowiedział, że takie toalety na zamku powstaną.
Kontrowersji nie budzi ogromny koszt inwestycji 1,7 mln złotych, ale usytuowanie toalet w zamku.
Zdaniem ekspertów WC zniszczy zabytek
Przeciwko budowie toalet jest Dominik Kowalski, przewodnik turystyczny. Badacz zauważa, że toalety mają powstać w miejscu, gdzie prowadzono badania archeologiczne. Przewodnik obawia się, że załatwianie potrzeb fizjologicznych na terenie zamku uniemożliwi dalsze badania archeologiczne.
Lokalizacja projektowanych obiektów na Dolnym Zamku jest tragiczna. Budynki, których „łapy” mają wcinać się w najważniejszy relikt archeologiczny, czyli tzw. kuchnię bądź po prostu budynek gospodarczy odsłonięty podczas ostatnich badań, to skandal. Pełna dokumentacja tych badań istnieje. Mimo to projekt został stworzony tak, żeby nowy budynek zniszczył ten cenny obiekt. Do tego nie możemy dopuścić. Założenia muszą zostać zweryfikowane, a wspomniane łapy odsunięte, aby nie niszczyć zabytku. Jako przewodnik świętokrzyski sprzeciwiam się, aby doszło do realizacji projektu w takiej formie - mówi Radiu eM Kielce Dominik Kowalski, przewodnik świętokrzyski.
Zszokowany planami inwestycji jest też odkrywca archeologiczny Waldemar Gliński.
Mnie ta informacja wzburzyła. Tych toalet nie powinno być na zamku. Dla mnie, jako badacza i turysty, ten pomysł jest chory. Przecież można je postawić dosłownie wszędzie – przed zamkiem, za zamkiem, ale nie na terenie zabytkowym. Jeżeli ta toaleta ma być zlokalizowana przy murze południowym, gdzie odkryłem wiele cennych reliktów, to będzie zbrodnia - wyjaśnia Waldemar Gliński.
