Wielkopolska. Zaufała amerykańskiemu żołnierzowi i straciła prawie pół miliona złotych
Różne metody na oszukanie łatwowiernych Polaków
Oszuści wykorzystują nowe sposoby oszustw łatwowiernych Polaków. Wiele osób nabrało się już na oszustwo na OLX, gdzie przestępcy piszą do osób wystawiających produkty na portalu sprzedażowym. Oszuści piszą, że są zainteresowani zakupem i oferują płatność przez In Post. Wysyłają linka, gdzie należy wpisać dane do logowania do swojego banku. W ten sposób pieniądze z konta znikają w błyskawicznym tempie.
Kolejnym sposobem na oszustwo jest metoda na wnuczka. Przestępcy dzwonią do starszych osób, podszywając się pod wnuczka, który został poszkodowany w wypadku. Następnie proszą starszą osobę o przekazanie pieniędzy rzekomo przeznaczonych na pomoc wnuczkowi.
Inną metodą jest oszustwo na policjanta. Oszust dzwoni do konkretnej osoby, informując ją, że jest policjantem i prosi o wypłacenie pieniędzy z konta, które jest zagrożone, a następnie o przekazanie środków finansowych "fałszywemu policjantowi".
Oszustwo na amerykańskiego żołnierza
Najnowszym sposobem na wyłudzenie pieniędzy jest oszustwo na "amerykańskiego żołnierza". Właśnie na tę metodę nabrała się 63-letnia mieszkanka Krotoszyna (woj. wielkopolskie), która przelała przestępcy oszczędności całego swojego życia - pół miliona złotych. Oszust napisał do kobiety w mediach społecznościowych i przedstawił się jako "amerykański żołnierz, pełniący służbę w Syrii". W trakcie regularnych rozmów mężczyzna opowiadał o "trudach swojego życia" i przyznał, że chciałby zakończyć służbę i przyjechać do Polski.
Kiedy już zdobył zaufanie ofiary, poprosił o pomoc finansową, polegającą na opłaceniu paczek z przesyłką zawierającą 1 mln dolarów jego odprawy. Kobieta zgodziła się pomóc i wykonała kilka przelewów na poczet opłat celno-skarbowych za rzekomo nadaną przesyłkę. Gdyby nie pracownik banku, który powiadomił policję, kobieta zadłużałaby się coraz bardziej. W wyniku oszustwa 63-latka straciła całe oszczędności swojego życia - prawie pół miliona złotych - powiedział st. asp. Piotr Szczepaniak.
