Rosyjski czołg
DIMITAR DILKOFF/AFP/East News

Zaczęło się. Wojna w Ukrainie weszła w kolejną fazę

"Rosyjskie wojska rozpoczęły bitwę o Donbas" - ogłosił w nocy z poniedziałku na wtorek Wołodymyr Zełenski. Okupant ruszył z potężną ofensywą próbując przełamywać linie obrony Ukraińców w kilku punktach na wschodzie kraju. Z godziny na godzinę wzmaga się ostrzał w obwodach donieckim, ługańskim i charkowskim. Nie wszyscy podzielają jednak optymizm Kremla.
Reklama

"Czujemy, że nastąpiła chwila ataku. Ruszyli ze wszystkich kierunków" - mówi szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hadaj o nadciągającej rosyjskiej nawałnicy. Na wschodzie Ukrainy rozpoczął się masowy ostrzał artyleryjski. Rosjanie poderwali też lotnictwo, które prowadzi bombardowania w okolicach Ługańska. W Rubiżnem i Popasnej toczą się regularne walki pozycyjne. Najeźdźca jest jednak skutecznie powstrzymywany. Są już jednak ofiary. Hadaj mówi o 200 zabitych.

Od początku kwietnia pojawiały się doniesienia o nieuchronnym walnym starciu między armiami Rosji i Ukrainy. Dzisiaj obserwujemy wstęp do tego, być może kluczowego dla losów wojny, wydarzenia.

Ławrow o drugim etapie "operacji specjalnej"

Szef rosyjskiego MSZ potwierdził doniesienia Ukraińców, że wojna wkracza w kolejny etap.

Reklama

Oczywiście, nie użył słowa "wojna", a "operacja specjalna".

Operacja we wschodniej Ukrainie ma na celu, jak już zapowiadano od samego początku, całkowite wyzwolenie republik donieckiej i ługańskiej. Ta operacja będzie kontynuowana, rozpoczyna się kolejna faza tej operacji i myślę, że to bardzo ważny moment - mówił Sergiej Ławrow w rozmowie z India Today

W wywiadzie, szef rosyjskiej dyplomacji w cyniczny sposób odniósł się do sytuacji międzynarodowej i kwestii masakry w Buczy. Ławrow powiedział, że Rosja jest rozczarowana faktem, że świat nie docenił gestu wycofania wojsk z terenów północnej Ukrainy - chociaż wszyscy wiemy, że wojska nie zostały "wycofane", tylko przeniesione w rejony wschodnie kraju.

Reklama

Ławrow upiera się również przy stanowisku, że w Buczy nie doszło do naruszenia przez rosyjskich żołnierzy żadnych praw międzynarodowych, a cała sprawa została rozdmuchana przez Kijów, który zlecił "inscenizację masakry".

siergiej ławrow w garniturze z groźną miną, a za nim dwóch mężczyzn w maseczkach
HANDOUT/AFP/East News

"Rosjanie nie odniosą sukcesu"

Eksperci Amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną twierdzą, że Rosjanie nie przejęli na razie kontroli nad żadnymi nowymi terenami i wcale nie jest pewne, że im się to uda.

Reklama

Według Amerykanów, armia rosyjska nie jest dużo lepiej przygotowana do nowej ofensywy niż miało to miejsce w początkowej fazie wojny.

Rosjanie wciąż nie uzupełnili braków w personelu i mają poważne kłopoty z prowadzeniem skoordynowanych działań na szeroką skalę. Poza tym - argumentują eksperci - katastrofalnie niskie morale rosyjskich żołnierzy i problemy logistyczne wpływają mocno na rzeczywistą ocenę potencjału militarnego okupanta jaki zgromadzono na wschodzie Ukrainy.

Nagły i znaczący sukces rosyjskiej ofensywy pozostaje więc wysoce nieprawdopodobny, a taktyczne straty Ukraińców nie zwiastowałyby końca kampanii na wschodzie Ukrainy, a tym bardziej całej wojny - podkreślają Amerykanie
Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama