zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Zaufał fałszywemu policjantowi i stracił ponad 50 tysięcy
Do przeczytania w ok. 2 min.
Mieszkaniec gminy Milanów (województwo lubelskie) zaufał fałszywemu policjantowi i stracił oszczędności swojego życia.
Reklama
Mieszkaniec gminy Milanów zaufał fałszywemu policjantowi
W środę do komendy zgłosił się 46-letni mieszkaniec gminy Milanów, który poinformował o utracie pieniędzy z rachunku bankowego. Mężczyzna tłumaczył, że zadzwonił do niego mężczyzna podający się za policjanta z Wydziału Śledczego. Oszust wylegitymował się i poprosił o potwierdzenie swojej wiarygodności, dzwoniąc na numer alarmowy 997.
Mężczyzna nie rozłączając się z rozmówcą, z telefonu stacjonarnego zadzwonił na 997. Po chwili oczekiwania na linii otrzymał potwierdzenie, że wskazany przez niego policjant aktualnie znajduje się w służbie. Następnie 46-latek został przełączony do policjanta kierującego działaniami i tam usłyszał, że pieniądze na jego koncie są zagrożone i jak najszybciej należy zabezpieczyć znajdujące się na nim środki. Mężczyzna postępował zgodnie z wydawanymi poleceniami. W trakcie ponad dwugodzinnej rozmowy podał fałszywemu policjantowi login i hasło do swojej bankowości elektronicznej. Po zakończonej rozmowie telefonicznej ostatnią rzeczą, którą miał zrobić to wyłączyć telefon i do następnego dnia rano nie wchodzić ani nie logować się na konto bankowe. Tak też uczynił - informuje lubelska policja.
zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Okazało się, że padł ofiarą oszustwa
Gdy obudził się następnego dnia i uruchomił telefon, zadzwoniła do niego pracownica banku w celu potwierdzenia wykonywanych transakcji. Mężczyzna zaprzeczył. Wtedy dowiedział się, że padł ofiarą oszustwa. Sprawę natychmiast zgłosił na policję.
Policjanci z Parczewa wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Reklama
Reklama
Najczęściej czytane
Reklama
Reklama