POLSKA I ŚWIAT To, co najważniejsze
Afery mailowej ciąg dalszy
Wyciekły kolejne maile, które od pół roku pojawiają się w sieci na skutek rzekomego ataku cybernetycznego na skrzynkę elektroniczną Michała Dworczyka i jego żony. Tym razem ujawniono zakulisowe rozmowy, które w listopadzie zeszłego roku toczyli czołowi polscy politycy. Rzecz jest aktualna bo dotyczy radzenia sobie z pandemią.
"Epidemiolodzy nas skrytykują"
Norbert Maliszewski, pełniący rolę szefa Rządowego Centrum Analiz miał ostrzegać Mateusza Morawieckiego, że środowisko epidemiologów będzie krytycznie nastawione wobec nadmiernej promocji testów na koronawirusa. Mimo tego Maliszewski przekonywał premiera, że:
Musimy popracować nad nastrojami społecznymi - możliwość zrobienia testu w POZ lub stanowisku mobilnym WOT jest atrakcyjna społecznie, dobrze będzie odebrana (To postulat od dawna, te względy epidemiologiczne do blokowały, ale nastroje społeczne stają się coraz ważniejsze, bo jedno z drugim idzie w parze - jak ludzie nie ufają, to nie stosują się do obostrzeń i się nie zaszczepią). Dlatego moim skromnym zdaniem warto to zrobić.
Dominuje "lęk i niepewność"
Wiemy, że wiceminister zdrowia Waldemar Kraska dyskutował z Maliszewskim o strategii, jaką powinien przyjąć rząd wobec pogarszającej się sytuacji pandemicznej. Zdaniem Kraski panuje w Polsce duża niechęć do zrobienia testu na Covid-19. Wiceminister przestrzegał, że późne zgłaszanie się chorych do szpitali zwiększa śmiertelność. Chociaż, jak zaznaczył, "wie, że nie powinno się straszyć".
Maliszewski w ujawnionej korespondencji ripostuje:
Dominującą emocją jest lęk i niepewność. Jest dużo zgonów, dalsze straszenie powoduje tylko zniechęcenie i brak zaufania do rządu (...) Powinniśmy się skoncentrować na pokazywaniu skuteczności pożądanych dla nas działań - a więc efektywności DDM , restrykcji, konieczności testowania się, szczepienia.
Waldemar Kraska rekomendował szczepienia jako "jedyną drogę do powrotu do normalności" i sugerował, że w Polsce brakuje świadomości zagrożeń związanych z pandemią. Wiemy, że kilkanaście dni po opisywanej wymianie maili, rząd zdecydował się wprowadzić narodową kwarantannę.