THIBAULT CAMUS/AFP/East News

Bankructwo Rosji realne

Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, czy któryś z rosyjskich scenariuszy przygotowanych przed inwazją zakładał tak dotkliwe sankcje i tak wielką jedność Zachodu wobec Moskwy. Faktem jest, że ograniczenia uderzyły w rosyjską gospodarkę jak młot. Analitycy przyznają, że to mało prawdopodobne, ale jednak możliwe: Kremlowi grozi bankructwo.

Kara za wojnę

Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek 24 lutego. Początkowo zanosiło się na blitzkrieg w wykonaniu wojsk Władimira Putina. Jednak po tygodniu walki najeźdźcy w zasadzie nie zdobyli żadnego liczącego się miasta. Dali się za to upokorzyć dużo słabszym Ukraińcom, którzy nie tylko stawiają zaciekły opór, ale także zdołali odbić kilka strategicznych pozycji zajętych przez przeciwnika w pierwszym rzucie.

W reakcji na agresję Władimira Putina Zachód ogłosił szereg niezwykle dotkliwych dla Moskwy sankcji. Tak USA, jak i Unia Europejska uderzyły w sektory finansowe, transportowe, lotnicze i handlowe Rosji. W ciągu weekendu sytuacja gospodarcza kraju znalazła się w tak złej sytuacji, że prawdopodobnie czeka ją największa od 20 lat zapaść.

Cios w bankowość

AFP/EAST NEWS

Szczególnie dotkliwe dla Rosji wydaje się odcięcie mocy jej bankom. Kraj został odłączony od systemu międzynarodowych płatności elektronicznych SWIFT. Kapitał Banku Rosyjskiego został zamrożony. Kraj w zasadzie został bez bieżących środków.

Amerykański Departament Skarbu wprowadził w poniedziałek dla podmiotów z USA zakaz przeprowadzania transakcji z Bankiem Rosji, Ministerstwem Finansów Federacji Rosyjskiej oraz rosyjskim państwowym Funduszem Narodowego Dobrobytu. Oznacza to, że ta część z rezerw walutowych Banku Rosji, która jest trzymana (jako elektroniczny zapis księgowy) w nowojorskim oddziale Rezerwy Federalnej, została de facto zamrożona. Wcześniej sankcje na rosyjski bank centralny ogłosiła Unia Europejska - pisze Rzeczpospolita.

By ratować swoją sytuację, Rosjanie podnieśli stopy procentowe. I to jak podnieśli! Z 9,5 proc. do 20 proc. To jednak nie zatrzymało pikującego na giełdach kursu rubla. Rosyjska waluta straciła w poniedziałek do dolara 30 proc. i jest to jej rekordowy upadek. Niebawem może osiągnąć tzw. wartość śmieciową. Nie będzie wtedy warta przysłowiowego papieru, na którym jest drukowana.

THIBAULT CAMUS/AFP/East News

Bankructwo staje się realne

Paradoks polega na tym, że Rosjanie mają zgromadzony gigantyczny kapitał rezerwowy – to ponad 643 mld USD! Jednak po zamrożeniu tych środków w USA i prawdopodobnie szybkim zamrożeniem również w Unii Europejskiej, Moskwa nie będzie mogła skorzystać z większości tych pieniędzy. Pozostaje jej jeszcze skrupulatnie skupowane od kilkunastu lat złoto. Ale i to może nie wystarczyć.

Rosyjskie bankructwo jest teraz realną możliwością. To szokujące, jak szybko upada taki silny kraj - wskazuje w Rzeczpospolitej Timothy Ash, ekonomista z firmy Blue Bay Asset Management.

Rosyjską sytuację pogarsza zła atmosfera inwestycyjna dokoła kraju. Moskwa stała się nagle bardzo toksycznym miejscem dla biznesu. Nikt jeszcze długo nie będzie chciał się narazić światu prowadzeniem tam interesów.

Źródło: Rzeczpospolita
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł