Ciąg dalszy afery z księdzem Dębskim. Romans, drogie hotele i seks z 19-latką
Ksiądz oferował seks - afera w Kościele Katolickim
Przypomnijmy, że kilka dni temu zrobiło się głośno o księdzu Andrzeju Dębskim, który miał składać niemoralne propozycje internautce Oli. Ksiądz miał oferować między innymi seks w gabinecie metropolity. Dębski wysyłał też nieznajomej Oli sugestywne nagrania, na których się masturbował.
Poczekaj, będziesz pierwszą kobietą w historii wyr... w gabinecie metropolity białostockiego. Będę jeździł po tobie jak po szmacie. Będziesz biedna, będziesz poniżana, wykorzystywana - napisał do niej w maju.
Pytany o to, dlaczego wysyłał takie wiadomości, odpowiedział, że "nie wie, co się z nim stało".
Kuria zdążyła już ukarać księdza. W poniedziałek abp Józef Guzdek pozbawił Dębskiego prawa do wykonywania jakichkolwiek posług duszpasterskich i noszenia stroju duchownego. Nakazał mu też "podjęcie terapii i pokuty".
Współpracę z księdzem zakończyła też Telewizja Polska. Władze TVP zdecydowały, że odcinki "Ziarna" przygotowane z jego udziałem, zostaną wycofane z emisji.
Ofiar księdza było znacznie więcej
Do "Gazety Wyborczej", która ujawniła aferę związaną z księdzem Dębskim, zgłosiła się kobieta, który powiedziała, że w 2018 roku, gdy miała 22 lata, dostawała niemoralne propozycje seksualne. Ksiądz obiecywał jej też związek i wysyłał nagie zdjęcia.
Gdy sprawa wyszła na jaw, Dębski proponował kobiecie pieniądze i posadę w "Obiektywie" w zamian za milczenie.
Z innych źródeł wynika, że skandali z udziałem księdza Dębskiego było znacznie więcej.
Są inne, które weszły z nim w kontakty intymne. Pierwsze zgłoszenie miało miejsce za czasów arcybiskupa Ozorowskiego. Ks. A.D. był wtedy jego osobistym sekretarzem. Dziewczyna, poniżej lat 20, poszła do kurii i to zgłosiła. Miała z nim romans, drogie hotele, seks. Nic nie zrobiono - napisano w liście od informatora z kurii.