Piotr Molecki/East News

Jest zgoda na fuzję Lotosu z Orlenem. Obajtek dumny

Walne zgromadzenie akcjonariuszy PKN Orlen przegłosowało decyzję o połączeniu spółki z Grupą Lotos. Prezes Orlenu Daniel Obajtek tryumfuje i mówi o historycznym momencie. Nie brakuje jednak takich, którzy krytykują pomysł fuzji.

Fuzja Orlenu z Lotosem

Przygniatającą większością głosów akcjonariusze zdecydowali o fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos. Przeciwko tej decyzji oddano zaledwie 36 głosów. Za podjęciem uchwały oddano aż 98,3 proc głosów na walnym zgromadzeniu. Cały majątek gdańskiej spółki zostanie przeniesiony do PKN Orlen, a akcjonariusze Lotosu otrzymają w zamian nowo wyemitowane akcje.

To historyczny moment. Stajemy się coraz bardziej atrakcyjnym koncernem w tej części Europy. Przez ostatnie cztery lata przeszliśmy długą drogę, to był bardzo ciężki proces do przeprowadzenia. Na samym początku nie dawano mi żadnej szansy, twierdzono, że skończy się wszystko na liście intencyjnym. Jedno i drugie walne pokazało teraz, że przekonaliśmy akcjonariuszy - mówił na konferencji prasowej Danie Obajtek

To jednak nie koniec budowy imperium energetycznego Daniela Obajtka. Kolejnym etapem ma być fuzja Orlenu z PGNiG, która może nastąpić jeszcze w tym roku.

JAN WOITAS/AFP/East News

Połączenie budzi kontrowersje

Już w maju sprzeciw wobec fuzji wyrazili byli ministrowie gospodarki. Pod listem protestacyjnym podpisali się Tadeusz Syryjczyk, Henryka Bochniarz, Andrzej Lipko i Marek Pol. Zdaniem byłych szefów resortów, Lotos jest zbyt ważną spółką, by ot tak go likwidować.

To rozbiór Lotosu, to likwidacja jednej z lepszych firm giełdowych. Nie ulega wątpliwości - parcelacja aktywów i wyprzedaż - oburzał się były prezes Lotosu Paweł Olechnowicz

W ramach fuzji 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu przejmie saudyjski koncern Saudi Aramco, węgierska spółka MOL przejmie 417 stacji paliw, a firma Unimot - bazy paliwowe. To również budzi wątpliwości, bo na naszym rynku pojawiają się gracze, których do tej pory nie było, co może w dłuższej perspektywie zmarginalizować rolę samego Orlenu - tłumaczy Olechnowicz.

Z drugiej jednak strony, układ z Saudyjczykami zapewni nam względne bezpieczeństwo. Kontrakt z Saudi Aramco zakłada dostawy ropy, które mogą zaspokajać blisko połowę łącznego zapotrzebowania całej Grupy Orlen.

Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł