Równowaga w obozie władzy: Ziobro straszy PiS - PiS kpi z Ziobro
Ziobro o planach wyborczych
Nie jest tajemnicą, że członkowie Zjednoczonej Prawicy nie są tak zjednoczeni, jak wskazywałaby na to nazwa. Zbigniew Ziobro jest coraz bardziej zniecierpliwiony i niezadowolony ze swojej słabnącej pozycji, zwłaszcza w świetle ostatnich wydarzeń związanych z Ukrainą, które mocno wywindowały polityczne notowania Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego - za którymi, delikatnie rzecz ujmując, minister sprawiedliwości nie przepada.
Co jakiś czas, Ziobro podnosi rękę do góry i woła "jestem", próbując zwrócić na siebie uwagę koalicjantów. Tym razem czyni to przy pomocy łagodnego politycznego szantażu, informując opinię publiczną, że choć start wyborach z PiS jest dla niego pierwszym wyborem, to Solidarna Polska będzie gotowa do stworzenia samodzielnych list.
Będziemy przygotowywać się do samodzielnego startu w wyborach, ale zawsze pierwszą opcją będzie wspólny start z PiS jako koalicja. Będziemy jednak gotowi również na inny wariant, bo dla nas nasz program dotyczący suwerenności, bezpieczeństwa energetycznego, zdecydowanej reformy sądownictwa jest najważniejszy - stwierdził minister na antenie radiowej Jedynki
W dalszej części rozmowy, Ziobro skrytykował najpierw premiera Morawieckiego za uległość wobec Komisji Europejskiej, a później prezydencki projekt ustawy likwidującej Izbę Dyscyplinarną. Minister sprawiedliwości przyznaje jednak, że "w imię kompromisu i interesów Polski", jego ugrupowanie jest gotowe poprzeć ustawę Andrzeja Dudy pod warunkiem wyeliminowania z niej kilku "najbardziej oczywistych błędów".
Politycy PiS kpią z Ziobry
Ryszard Terlecki nie ma pewności, czy Solidarna Polska reprezentuje jeszcze jakąś realną opcję polityczną, czy też po prostu robi wszystko, by za wszelką cenę odróżnić się od Prawa i Sprawiedliwości. Partia Ziobry postulowała niedawno, by w ramach odwetu za kary nałożone na Polskę przez Komisję Europejską, rząd zawiesił płatność składek członkowskich do UE. Terlecki całkowicie wykpił ten pomysł.
Nie wiem, czy to jest prawa flanka, czy raczej głupia flanka. Taki koncept politycznego działania przyjęła Solidarna Polska, to znaczy, by jakoś nas obejść, od nas się odróżnić, przygotować się do budowy samodzielnej siły politycznej, bo na razie to jest taka partyjka - stwierdził wicemarszałek Sejmu
Pomysł Zbigniewa Ziobry o niezależnych listach wyborczych jego ugrupowania, został również specyficznie skomentowany przez Pawła Szrota - szefa gabinetu prezydenta. Na wieść, że Ziobro planuje "samodzielny start", Szrot odpowiedział na Twitterze: "Prędzej chyba w kosmos..".