Twitter/Nexta

Żandarmeria Wojskowa wiedziała o zatrzymaniu Emila Cz. przez policję

Na pięć dni przed wyjazdem na służbę przy granicy z Białorusią Emil Cz. został zatrzymany przez policję. Żołnierz wsiadł za kółko pod wpływem alkoholu i marihuany. Funkcjonariusze, zgodnie z zasadami, powiadomili Żandarmerię Wojskową. Mimo to przełożeni wysłali 25-latka w rejon granicy, gdzie ten zdezerterował i przeszedł na stronę białoruską.

Emil Cz. pijany za kierownicą

Dowódcy wiedzieli, że 11 grudnia, na kilka dni przed wyjazdem na granicę, Emil Cz. został zatrzymany przez policję w okolicach koszar 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. Mężczyzna jechał wężykiem, co zwróciło uwagę funkcjonariuszy.

Okazało się, że 25-latek ma 1,5 promila alkoholu we krwi. Po badaniu, jakiemu poddano go po przewiezieniu na komisariat, na jaw wyszło także, że jest pod wpływem marihuany. Emil Cz. robił wszystko, by nie ujawnić, że jest zawodowym żołnierzem. Do tych informacji dotarli dziennikarze Radia ZET.

25-latek w trakcie interwencji wielokrotnie wprowadzał policjantów w błąd co do swojej tożsamości i zatrudnienia. Jeden z ujawnionych przy nim dokumentów wskazywał, że może on być żołnierzem w czynnej służbie. Dlatego oficer dyżurny KPP w Giżycku skontaktował się z dyżurnym żandarmerii wojskowej i w ten sposób potwierdził, że ten mężczyzna jest żołnierzem - przekazała asystent do spraw prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji st. asp. Iwona Chruścińska.

Dziwne zachowanie ŻW

Policjanci, po uzgodnieniu działań z Żandarmerią Wojskową, zwolnili zatrzymanego żołnierza. Przygotowali też cały zgromadzony materiał dowodowy.

Emil Cz. w poniedziałek 13 grudnia stawił się na komisariacie, gdzie został mu przedstawiony zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zgromadzone w tej sprawie materiały policja przekazała do Prokuratury Rejonowej w Giżycku - relacjonuje Radio ZET.

Tego samego dnia 25-latek miał złożyć raport o zwolnienie ze służby. Jednak kilka dni później został wysłany przez dowódców na linię graniczną. Tymczasem Żandarmeria Wojskowa ujawniła, że wie o incydencie w Giżycku dopiero 21 grudnia.

Ucieczka za granicę

Nexta/Twitter

Dezerter zbiegł z posterunku w nocy z 16 na 17 grudnia. Przekroczył białoruską granicę i poprosił reżim w Mińsku o azyl. Niemal natychmiast udzielił też wywiadu tamtejszym mediom, w którym tłumaczył, że uciekł z Polski, gdyż nie zgadzał się ze zbrodniczą polityką Warszawy wobec migrantów na granicy.

Źródło: Radio ZET
Autor:
redaktor depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Udostępnij artykuł
Facebook
Twitter
Następny artykuł