Paweł Kukiz przemawiający do mediów
Piotr Molecki/East News

Bagno Kukiza. Dziś ostatnia szansa żeby zachował twarz

Od tygodni Paweł Kukiz trzyma w niepewności wszystkich, którym zależy na powstaniu sejmowej komisji badającej aferę inwigilacji. Opozycja zgodziła się na wszystkie warunki posła, a dziś nie może być pewna czy komisja w ogóle powstanie.
Reklama

Były muzyk zmienia zdanie tak często, że Spotify nie nadążałby ze stworzeniem listy do odtwarzania kolejnych wzajemnie sprzecznych wypowiedzi posła. Raz jest za, potem jest niby za, ale ma wątpliwości, potem znowu opowiada się za powołaniem komisji, ale dyktuje warunki o zbadaniu całej historii inwigilacji za czasów rządów PiS i PO. Wreszcie ogłasza, że żadnej komisji nie będzie jeśli on nie zostanie jej przewodniczącym. Posłowie opozycji potulnie kiwają głowami i zgadzają się na każdy pomysł Kukiza. Wiedzą, że to od on ma w garści wszystkie karty.

W końcu zapada wstępne porozumienie. Kukiz przewodniczącym komisji do spraw inwigilacji w latach 2005-2021, w której zasiadać będzie dwóch członków PiS, reszta stołków dla klubów i kół poselskich. Tylko, że Paweł Kukiz znowu zmienił zdanie.

Rozwiązanie jest absurdalne i niezgodne z ustawą o sejmowej komisji śledczej mówiącej, że skład takiej komisji ma odzwierciedlać układ sił w Sejmie, a obecnie jest to mniej więcej po 50 procent, a jeśli każde koło miałoby mieć reprezentację, to nie byłoby równowagi - mówił były muzyk dla PAP

Opozycja traci nadzieję

Reklama

Przedstawiciele opozycji są dziś niemal pewni, że Jarosław Kaczyński musiał zaoferować Kukizowi coś ekstra. Ruchy posła wskazują na to, że próbuje on doprowadzić sytuację do punktu krytycznego, w którym któraś strona powie "pas". Opcja z pięcioma przedstawicielami partii rządzącej w komisji nie podoba się - z oczywistych względów - politykom opozycji.

Niektórzy przyznają wprost, że nie wierzą w dobre intencje Pawła Kukiza i są przekonani, że inicjatywa upadnie.

Paweł Kukiz w Sejmie
East News/Piotr Molecki
Kukiz niestety kręci. Jest dogadany z PiS i nie da im zrobić krzywdy. Ale wciąż jesteśmy otwarci - mówił dla Onetu jeden z posłów Lewicy

Dziś, po 12 odbędzie się spotkanie ostatniej szansy.

Jutro o 12:30 spotykam się z opozycją. Przed momentem rozmawiałem z Władkiem [Kosiniakiem-Kamyszem] i zgadza się z koncepcją 50 proc. opozycja, 50 proc. PiS, ja przewodniczący i po jednym wice od opozycji i od PiS. Jako przewodniczący mam prawo przekazywać prowadzenie obrad komisji wickom (wiceprzewodniczącym — red.). I tak będę robił — kiedy będzie badany Pegasus to przewodnictwo (w moim zastępstwie) przekażę opozycji, a jak czasy podsłuchów dziennikarzy za PO/PSL — przekażę wickowi z PiS - napisał w środę na Facebooku Paweł Kukiz
Reklama
Autor - Jan Matoga
Autor:
|
redaktor depesza.fm
j.matoga@styl.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama