Jarosław Gowin wskazał kandydata na premiera. Nie jest to Donald Tusk
Gowin: Władysław Kosiniak-Kamysz najlepszym kandydatem na premiera
Były wicepremier Jarosław Gowin udzielił wywiadu dla "Super Expressu". W czasie rozmowy z dziennikiem podzielił się swoimi opiniami na temat najważniejszych spraw w państwie.
Jego zdaniem jeśli opozycja wygra następne wybory, to kandydatem na premiera powinien być Władysław Kosiniak-Kamysz, ale zapewne stanowisko Prezesa Rady Ministrów będzie piastować lider największej partii opozycyjnej Platformy Obywatelskiej.
Dodał, że Prawa i Sprawiedliwość może zostać pokonane, jeśli opozycja pójdzie do wyborów w dwóch blokach.
Badania opinii publicznej pokazują, że największe szanse na zwycięstwo dają dwa bloki. Z jednej strony centrolewicowy blok PO – Lewica, a z drugiej koalicja Polska 2050 – PSL - Porozumienie. Czy dojdzie do powstania takich dwóch bloków, za wcześnie przesądzać. Jedno jest dla mnie pewne: opozycja musi połączyć siły, bo jeśli każde z ugrupowań opozycyjnych będzie startowało oddzielnie, to może to doprowadzić do trzeciej kadencji PiS-u - stwierdził Jarosław Gowin.
Rafał Trzaskowski będzie nowym prezydentem, a Kaczyński do końca życia prezesem PiS
Zdaniem Jarosława Gowina w kolejnych wyborach prezydenckich wygra Rafał Trzaskowski, nawet jeśli PiS wystawi najmocniejszych kandydatów - np. premiera Mateusza Morawieckiego, czy Beatę Szydło. W jego ocenie wynika to z demografii - to znaczy, że za chwilę będą głosować młodsze roczniki, a tam dominują nastroje skrajnie antypisowskie.
Gowin odniósł się także do tego, kiedy Jarosław Kaczyński odejdzie na emeryturę i przestanie być prezesem partii rządzącej.
Lider Porozumienia uważa, że prezes PiS będzie rządzić dożywotnio.
Zresztą alternatywą dla Kaczyńskiego nie jest którykolwiek z polityków PiS. Alternatywą jest rozpad partii. Trudno sobie wyobrazić, aby bez autorytetu Kaczyńskiego grupa dawnych działaczy Porozumienia Centrum gotowa byłaby pozostawać w jednej partii ze środowiskiem Mateusza Morawieckiego - mówił w "Super Expressie" Jarosław Gowin.