Kaczyński zmienił zdanie. Zostaje w rządzie
Kaczyński w rządzie
Lider Zjednoczonej Prawicy do drugiego rządu Mateusza Morawieckiego wszedł po jego rekonstrukcji 6 października 2020 roku. Jarosław Kaczyński objął funkcję wicepremiera i odpowiedzialne stanowisko szefa Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.
Jednak niemal równo po roku, podczas posiedzenia klubu PiS w Sejmie zapowiedział swoim posłom, że odejdzie z rządu. Jak sam stwierdził, chciał się skupić na uporządkowaniu spraw partyjnych.
Przyszedłem do rządu z pewnymi zadaniami. One w zasadzie są na końcu drogi. Jeżeli je wykonam, to mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś wielkiego sensu. Ktoś może mnie zastąpić. W partii jest bardzo dużo do zrobienia - deklarował na antenie RMF FM Jarosław Kaczyński.
Zmiana planów
Teraz okazuje się, że prezes PiS jednak się rozmyślił i nie odejdzie z rządu. Po części wynika to z tego, że projekt, w który się zaangażował - ustawa o obronie ojczyzny - ciągle jest w konsultacjach społecznych. Innym argumentem jest sprawa agresywnej polityki Rosji na wschodzie, co budzi obawy także w Warszawie.
Ze względów wizerunkowych odejście wicepremiera ds. bezpieczeństwa w obecnej sytuacji geopolitycznej byłoby nietrafione - mówi jeden z bliskich współpracowników prezesa PiS w rozmowie z RMF FM.
Jednak Jarosław Kaczyński do tej pory nie angażował się niemal w ogóle w kwestie kryzysu na polsko-białoruskiej granicy, ani tym bardziej w sprawę planowanej inwazji Rosji na Ukrainę. Jest to o tyle dziwne, że w rządzie zajmuje się właśnie sprawami bezpieczeństwa.
Wojna w rządzie
Nieoficjalnie powód pozostania prezesa PiS w rządzie jest zupełnie inny. Chodzi o coraz bardziej napięte relacje wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, a konkretnie kolejny bunt jednego z koalicjantów - Solidarnej Polski.
Jarosław Kaczyński zostaje, by pilnować narastającego konfliktu pomiędzy Zbigniewem Ziobrą a premierem Mateuszem Morawieckim. Minister sprawiedliwości torpeduje porozumienie się Warszawy z Brukselą ws. praworządności. Do tego jego ludzie otwarcie i notorycznie kontestują szczepionkową politykę rządu, co wyprowadza premiera z równowagi.