Niedzielski ogłasza początek końca pandemii. Eksperci są rozczarowani słowami ministra
Konferencja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego
Minister zdrowia Adam Niedzielski na wczorajszej konferencji prasowej poinformował o skróceniu izolacji i powrocie nauki stacjonarnej.
Dotychczasowy przebieg epidemii pokazuje, że apogeum piątej fali jest już za nami. Dwa tygodnie temu mieliśmy do czynienia z przesileniem. Tendencja spadkowa jest już tendencją stałą. Mamy do czynienia z początkiem końca pandemii - powiedział w środę podczas konferencji prasowej Adam Niedzielski.
Niedzielski zapowiedział też, że najprawdopodobniej w marcu nastąpi stopniowe znoszenie wszystkich obostrzeń.
"To przedwczesne zapowiedzi"
Minister zdrowia jest krytykowany za swoje słowa przez ekspertów. Zdaniem wirusolog prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej to przedwczesne słowa.
Rzeczywistość pokazała coś zupełnie innego, więc teraz takie przedwczesne zapowiedzi, gdy nie znamy przyszłego scenariusza zdarzeń, będą skutkowały tym, że kolejnych decyzji i komunikatów, nie będzie można traktować poważnie. Rząd powinien zadbać o swoją wiarygodność i wypowiadać się z większą ostrożnością - powiedziała wirusolog dla WP.
Ekspertka zauważył również, że nie można mieć pewności co do tego, kiedy pandemia się skończy, bo koronawirus ciągle nas atakuje.
Minister Niedzielski powinien ważyć słowa i nie wlewać niepotrzebnie nadziei w serca ludzi, bo nie wiadomo, jaki scenariusz nam przyszłość przyniesie - dodała prof. Szuster-Ciesielska.
Podobnego zdanie jest lekarz Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej o Covid-19.
Fiałek zwrócił uwagę na fakt, że w innych państwach jest większy odsetek zaszczepienia społeczeństwa, dlatego wychodzą one szybciej z pandemii koronawirusa.
Porównywanie Polski do krajów skandynawskich czy Wielkiej Brytanii wskazuje na kompletny brak zrozumienia, jak różna jest sytuacja epidemiczna w tych krajach. Tam odsetek wyszczepienia społeczeństwa wynosi ok. 80 proc., a nawet więcej, jak choćby w Hiszpanii czy Portugalii. U nas jest to ok. 57 proc. W wymienionych krajach obywatele są i adekwatnie wyszczepieni, i odpowiedzialni, respektują zasady sanitarno-epidemiologiczne. W Polsce nie dość, że część społeczeństwa nie chce się szczepić, to jeszcze ignoruje obostrzenia epidemiologiczne. Nie można zwyczajnie porównywać malucha do mercedesa - powiedział dla Medonet.pl