Niepokojący sondaż dla Platformy Obywatelskiej. Polacy nie chcą Tuska w Sejmie
Wpadka Donalda Tuska
Kilka dni temu Donald Tusk zaliczył wpadkę w czasie swojego występu w TVN 24. Jeszcze przed występami przed kamerami lider Platformy Obywatelskiej był bardzo szczery w stosunku do dziennikarki. Nie wiedząc, że jego słowa są nagrywane, stwierdził, że powrót do Sejmu jest dla niego "upiorny".
Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować - oznajmił były premier. To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej - mówił w TVN 24.
Później na konferencji prasowej lider największej partii opozycyjnej tłumaczył się ze swoich słów, mówiąc, że miał na myśli to, co się dzieje obecnie w Sejmie za dwóch kadencji Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej stwierdził nawet, że wtedy wyraził się bardzo delikatnie względem tego, co się dzieje teraz w Sejmie w Polsce.
Dodał również, że aby ratować Polskę, poszedłby nawet do piekła. Najnowszy sondaż pokazuje, że Polacy chyba mu nie uwierzyli.
Polacy nie chcą Tuska w Sejmie
"Super Express" postanowił sprawdzić, jak do powrotu Donalda Tuska odnoszą się respondenci w Polsce. Wynik jest bardzo niezadowalający dla Tuska. Instytut Badań Pollster zapytał Polaków, czy szef PO powinien kandydować w wyborach parlamentarnych. 52 proc. odpowiedziało, że "nie", 37 proc., że "tak", a 11 proc. nie miało zdania w tej sprawie.
Do sprawy odniósł się politolog Kazimierz Kik, który komentując sondaż dla Super Expressu, stwierdził, że jeśli Tusk był szczery i miał chwile zwątpienia, co do swojej obecności w Sejmie, to znaczy, że powinien odejść. Dodał, że jeśli natomiast Tusk kłamał i tak naprawdę, tylko myśli o tym, żeby zasiadać w Sejmie, to oznacza, że takie kłamstwo dyskredytuje go w oczach wyborców i... powinien odejść.
Moim zdaniem Tusk może zapłacić teraz polityczną cenę, bo część wyborców PO aktualnie nie wie, czy lider partii rzeczywiście chce ją prowadzić - mówi "Super Expressowi" politolog Kazimierz Kik.