Omikron nadal atakuje. "Rozprzestrzenia się dwa razy szybciej niż Delta"
Omikron nie przestaje atakować
Wariant Omikron mimo że po raz pierwszy został zdiagnozowany całkiem niedawno, bo 25 listopada na terenie RPA, to zdążył dotrzeć już do ponad 40 krajów na świecie. Aktualnie Omikron odpowiada za prawie trzy czwarte nowych przypadków zakażeń koronawirusem w Afryce, a z informacji przedstawianych przez ekspertów wynika, iż liczba osób zakażonych nową mutacją podwaja się w krajach afrykańskich praktycznie co dwa-trzy dni.
Doktor Julie Pulliam, który na co dzień pracuje w centrum modelowania epidemiologicznego w Republice Południowej Afryki przyznał, że jest "zszokowany tym, jak szybko nowy wariant COVID-19 przejął kontrolę nad afrykańskimi regionami".
Naukowiec dodał także, że wariant Omikron może bardzo skomplikować walkę z pandemią koronawirusa na całym świecie.
Omikron skumulował w sobie dwie cechy. Po pierwsze mam na myśli tutaj wysoką zakaźność, a po drugie zdolność do unikania obrony immunologicznej. To o wiele bardziej niebezpieczny wariant od mutacji Delta - podkreśla dr Pulliam.
Ryzyko zakażenia jest bardzo wysokie
Na temat rozprzestrzeniania się wariantu Omikron na świecie wypowiedział się także Akkiko Iwasaki, immunolog z Uniwersytetu w Yale. Iwasaki w rozmowie z The New York Times zaznaczył, że "to przerażające, że dochodzi do tak wielu infekcji, ponieważ oznacza to, że odporność zbudowana przez szczepionkę może być bardzo osłabiona".
Z badań przeprowadzanych przez afrykańskich uczonych jednoznacznie wynika, że ryzyko reinfekcji wariantem Omikron jest aż o 2,5 razy większe, aniżeli ryzyko ponownego zakażenia się innymi mutacjami wirusa.