ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Robert Winnicki: polityk i poseł. Co o nim wiadomo?
Do przeczytania w ok. 3 min.
Robert Winnicki to polski polityk oraz prezes Ruchu Narodowego. Jeden z inicjatorów Marszów Narodowych, odbywających się w rocznicę Niepodległości 11 listopada. Co jeszcze o nim wiemy?
Reklama
Robert Winnicki: wiek, wykształcenie i Instagram
- Nazwisko i imię: Winnicki Robert
- Data urodzenia: 18.07.1985 r.
- Miejsce urodzenia: Zgorzelec
- Wiek: 36 lat
- Partia: Ruch Narodowy
- Zawód: polityk
- Wykształcenie: średnie
- Instagram: instagram.com/robertwinnicki
- Twitter: twitter.com/RobertWinnicki
Robert Winnicki: życie prywatne i początki w polityce
Robert Artur Winnicki urodził się 18 lipca 1985 r. w Zgorzelcu. Jest absolwentem Liceum Ogólnokształcącego w Lubaniu. W czasach szkolnych był prezesem parafialnego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Zawidowie oraz był członkiem Szkolnego Koła PCK. Rozpoczął studia na kierunku politologia na Uniwersytecie Wrocławskim, jednak ostatecznie ich nie ukończył. Pracował m.in. w biurze nieruchomości, prowadził hotel oraz handlował sprzętami biurowymi.Reklama
Piotr Molecki/East News
Robert Winnicki w polityce
Robert Winnicki przez okres czterech lat pełnił rolę prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, następnie został jej prezesem honorowym. W 2012 r. mówiło się o powstaniu nowej partii Ruch Narodowy. Miała ona reprezentować narodowy konserwatyzm i nacjonalizm. Partia została zarejestrowana 11 lutego 2015 r., a jej prezesem został Robert Winnicki.Reklama
Ruch Narodowy został powołany podczas warszawskiego Marszu Niepodległości w 2012 roku, kiedy to idee ugrupowania poparła Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo-Radykalny, Unia Polityki Realnej oraz kilkadziesiąt innych organizacji.
Jakub Kaminski/East News
Reklama
Problemy z prawem
W 2016 r. Robert Winnicki został uznany za winnego popełnienia przestępstwa podżegania do stosowania przemocy wobec funkcjonariuszy policji i skazany na karę grzywny. Według policji on i Artur Zawisza podżegali do przemocy wobec funkcjonariuszy, którzy chronili budynek Sejmu podczas demonstracji w czerwcu 2014 r. Sąd obarczył go karą 10 tys. zł oraz został zobowiązany kolejnymi 10 tys. zł, miały zostać wpłacone na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.Reklama
Sąd zdecydował o podaniu wyroku do publicznej wiadomości i zobowiązał skazanego do zwrotu kosztów procesu i wydatków na pełnomocnika oskarżyciela.
Demonstrowaliśmy pod Sejmem, tuż po wybuchu afery taśmowej. Przypomnę, że wtedy teren Sejmu nie był ogrodzony i zamknięty. Zatrzymano nas i zamknięto na policyjnym dołku. To była manifestacja antyrządowa Ruchu Narodowego, którą organizowaliśmy po wybuchu afery taśmowej. Jako jedyni wyprowadziliśmy wtedy lud nzi na ulicę, domagając się dymisji rządu Donalda Tuska, Bartłomieja Sienkiewicza i innych polityków rządu PO-PSL.
Reklama
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Obserwuj nas na
Czytaj więcej
Reklama
Reklama
Najczęściej czytane
Reklama
Reklama