Polska reprezentacja zostanie bez trenera?
Paulo Sousa może być oceniany różnie, ale PZPN utrzymał jego kontrakt po zakończeniu fazy grupowej eliminacji i liczył na to, że Portugalczyk przygotuje plan na przejście baraży. Wygląda na to, że Sousa ma inne plany.
Potwierdzam. Mam informacje, że Paulo Sousa zostanie nowym trenerem Internacional Porto Alegre. Rozmawiałem z prezydentem klubu, który wspominał o wielkim projekcie, jaki chce wprowadzić. Zaproponował Sousie dwuletni kontrakt, wielkie perspektywy rozwoju. Myślę, że to właśnie przekonało portugalskiego trenera - zdradził dla Sport.pl Gabriel Correa z brazylijskiego serwisu piłkarskiego Footure.com.br.
Dyrektorzy Internacionalu mają widzieć w Sousie idealnego kandydata do przejęcia schedy po zwolnionym w zeszłym tygodniu Diego Aguirre. Portugalczyk miał zdobyć uznanie brazylijskich działaczy, dzięki inklinacjom do ofensywnej gry i odważnemu stawianiu na młodych zawodników, których w Porto Alegre nie brakuje.
PZPN o niczym nie wie, agent zaprzecza, ale coś jest na rzeczy
Do rewelacji podawanych przez brazylijskie media odniósł się agent Paulo Sousy - Hugo Cajuda:
Przyjacielu, w Portugalii mamy właśnie bożonarodzeniową kolację. Wszystko, co mogę powiedzieć to to, że w czwartek było Flamengo, w piątek Internacional, a w sobotę pojawi się pewnie inny klub. A prawda jest taka, że nie mamy porozumienia z żadnym klubem. Nie mam zaplanowanego żadnego spotkania na niedzielę - bagatelizował temat w rozmowie z Goal.com
PZPN informuje, że nie ma żadnej wiedzy na temat odejścia Portugalczyka, a Sousa nie wspominał nawet, że myśli o opuszczeniu reprezentacji. Wiadomo jednak, że relacje między selekcjonerem a prezesem Cezarym Kuleszą nie były ostatnio najlepsze.
Przegląd Sportowy informował ostatnio, że między Kuleszą i Sousą doszło do różnicy zdań, kiedy szef PZPN prosił o dołączenie do sztabu reprezentacji młodego polskiego trenera. Sousa miał się kategorycznie sprzeciwić temu pomysłowi.
Sport.pl podaje, że Polski Związek Piłki Nożnej zamierza "ostro reagować" jeśli pogłoski o odejściu Portugalczyka okażą się prawdziwe.