Siostrzeniec Premiera do Morawieckiego: Opamiętaj się!
Franek Broda prosi premiera o opamiętanie się
Przypomnijmy, że w czwartek radni przegłosowali uchwałę o przyjęciu petycji o zmianie nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Petycja skierowana została do Rady Warszawy przez osobę prywatną. Za jej przyjęciem głosowało 34 radnych, 19 było przeciw a pięciu wstrzymało się od głosu. Przyjęcie tej petycji nie jest jednoznaczne ze zmianą nazwy ronda.
Do sprawy zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet odniósł sie premier Mateusz Morawiecki.
Coś niepokojącego dzieje się w Warszawie. Najpierw anulowano święta Bożego Narodzenia na grafikach, którymi oklejono metro. Teraz stołeczni radni chcą anulować Rondo Romana Dmowskiego. Czy to prezydent Trzaskowski pisze nowy rozdział polskiej historii? Rozdział, w którym nie ma miejsca dla bohaterów naszej niepodległości? - napisał Morawiecki.
Na wpis premiera zareagował jego siostrzeniec Franciszek Broda.
Panie Premierze Morawiecki. Czy jeśli tak strasznie to Pana boli, wolałby Pan powrotu do czasów sufrażystek i otwartej walki? Dmowski, z całym szacunkiem, nie ma nic wspólnego z tym rondem, a Kobiety owszem! To ja proszę o opamiętanie - napisał na Facebooku Franek Broda, siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego.
Kim jest Franek Broda?
Franek Broda to 18-letni aktywista na rzecz praw osób LGBT. Prywatnie chłopak jest siostrzeńcem premiera Mateusza Morawieckiego. O Franku Brodzie głośno zrobiło się w czasie kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. Chłopak skrytykował wtedy stosunek polityków rządu do aktywistów LGBT.
Franek Broda udzielił również wywiadu Super Expressowi. 18-latek w ostrych słowach podsumował działania obecnej władzy i wspomniał o podziałach w społeczeństwie, które tworzone są jego zdaniem przez prezydenta Polski Andrzeja Dudę.
To, co teraz robi PiS, to jest odczłowieczanie społeczeństwa. Do tego dochodzi postawa prezydenta Andrzeja Dudy. Sam o sobie mówi, że głowa państwa powinna łączyć wszystkich obywateli, tymczasem on brutalnie dzieli Polaków. To wszystko jest bardzo smutne, wręcz przerażające. Doszło do tego, że PiS wzniecił w społeczeństwie psychozę strachu - mówił wówczas.
Rodzina nie potrafi zaakceptować poglądów Franka Brody. Jego ciotka Marta Morawiecka powiedziała, że Franek został wciągnięty w zły świat.
LGBT to zgubna, nachalna ideologia i jestem jej przeciwnikiem. Myślę, że Franek się pogubił, żal mi go bardzo. Jest ofiarą świata płytkich i pustych haseł oraz pogoni za popularnością - powiedziała dla Super Expressu.