#norwegia

Kilka miesięcy temu już polski premier Mateusz Morawiecki podniósł kwestię wysokich cen energii podyktowanych przez Norwegię. Wówczas opozycja zarzuciła mu demagogię graniczącą z obłędem. Dzisiaj podobne zarzuty wysuwa brytyjski "The Economist".

Sytuacja na froncie, zarówno w południowej jak i wschodniej Ukrainie zaczyna się zagęszczać. Są kraje, które rakiem wycofują się z pomocy Kijowowi. Są i takie, które wsparcie wzmacniają. Siły ukraińskie będą niebawem dysponować sprzętem, o jakim Rosjanie mogą jedynie pomarzyć.

Norweska policja informuje o ataku, do którego doszło przed klubem dla osób o orientacji homoseksualnej. Zginęły dwie osoby, a 19 zostało rannych, w tym trzy ciężko.

Mateusz Morawiecki zachęcał młodzież z Norwegii, by ta wpłynęła na swój rząd. Premier oczekuje, że skandynawskie państwo podzieli się zyskami ze sprzedaży ropy. Jest zdecydowana odpowiedź wiceszefa norweskiego MSZ Eivinda Vada.

To chyba nie jest najlepsza strategia do budowy silnego, niezależnego od dostaw z Rosji zaplecza energetycznego dla Polski. Mateusz Morawiecki na spotkaniu z młodzieżą skarcił Norwegię za "żerowanie na wojnie w Ukrainie". Na głowę polskiego premiera już spadła fala krytyki.

Anders Breivik stanął przed sądem. Terrorysta z Norwegii, który w 2011 roku doprowadził do śmierci 77 osób, domaga się wcześniejszego zwolnienia z więzienia. Breivik przyniósł na salę kartki z napisami i pozdrowił sąd w geście hitlerowskiego pozdrowienia.