Morawiecki atakuje Norwegię. Jest zdecydowana odpowiedź
Morawiecki: Podzielcie się zyskami
Mateusz Morawiecki zabłysnął niezwykle błyskotliwą wypowiedzią skierowaną w kierunku młodych ludzi. Premier na spotkaniu w ramach Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego skrytykował rząd Norwegii za czerpania nadmiarowych zysków ze sprzedaży ropy naftowej. Morawiecki zasugerował, że Norwegia w obliczu kryzysu na świecie mogłaby się swoimi zyskami podzielić. Słowa premiera mają związek z rosnącymi zyskami państwa. Warto bowiem zauważyć, że w czasie wojny w Ukrainie ropa i gaz znacząco drożeją.
Nadmiarowe zyski Norwegii z ropy i z gazu przekroczą sto miliardów euro. To jest pośrednie żerowanie na wywołanej przez Putina wojnie. Drodzy norwescy przyjaciele, to nie jest sprawiedliwe - powiedział premier i zwrócił się do skandynawskich polityków.
Morawiecki zachęcał również młodych Norwegów, żeby wpłynęli na swój rząd w tej sprawie.
Jak Norwegia odniosła się do stanowiska Morawieckiego?
Do sprawy odniósł się sekretarz stanu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Eivind Vad Petersson, który powiedział, że w wyniku wojny w Ukrainie rzeczywiście wzrosły dochody Norwegii z ropy naftowej, ale wartość funduszu, którym pieniędzmi zarządza i dysponuje, spadła o około 550 mld koron norweskich od nowego roku, częściowo z powodu spadków na giełdzie.
Dodał także, że obywatele Norwegii "dotkliwie odczują spowodowany wojną wzrost cen energii elektrycznej i paliw".
Sprawę skomentowało także norweskie MSZ, które zauważyło, że to Norwegia znacząco przyczynia się do wsparcia Ukrainy. W komunikacie ujawniono, że na pomoc przeznaczono już setki milionów koron norweskich.