Testy na koronawirusa będą tańsze
Fundusz radykalnie obciął stawkę
Do tej pory laboratoria otrzymywał 280 zł za wykonanie badania pobranej próbki pod kątem COVID-19. Były to koszty uwzględniające odczynniki. Była to i tak spora obniżka, bo w początkowej fazie pandemii wykonanie testu metodą RT-PCR kosztowało ok. 400 zł.
Decyzją Narodowego Funduszu Zdrowia od 2022 roku będzie to już tylko 113 zł. To o bez mała 60 proc. mniej, a testów będzie zdecydowanie więcej. Jak pisze "DGP", z kilku powodów.
Testy na COVID-19 w pracy
W tle tej zmiany jest zapowiedziana przez rządzących ustawa, która pozwoli pracodawcom wymagać od swoich pracowników wykonywania regularnych testów na koronawirusa.
Dokument jest już w Sejmie i jest to drugie podejście władzy do tej kwestii.
Pierwsze zakończyło się fiaskiem. Poprzedni projekt ustawy zakładał, że pracodawca będzie mógł sprawdzać certyfikaty covidowe pracowników, a tym samym dzielić ich na zaszczepionych i nie. Jednak frakcja antyszczepionkowców w rządzie doprowadziła do storpedowania projektu.
Nowe przepisy będą pozwalały na testowanie pracowników. Minister zdrowia, zapowiadając ustawę, dodał, że państwo zabezpieczy dostęp do testów, które mają być bezpłatne.
Więcej testów przez Omikron
Kolejnym powodem, który sprawi, że laboranci będą mieli więcej pracy, jest gwałtowne rozprzestrzenianie się wariantu Omikron. Część naukowców mówi wręcz o nowej pandemii. Ekspansja nowej mutacji sprawi, że liczba testujących się osób bez wątpienia wzrośnie.
Laboranci mają żal do NFZ o brak konsultacji w kwestii wyceny testów. Przyznają, że ich marże są wysokie i jest pole do negocjacji w związku z tym, że ceny testów globalnie poszły w dół. Jednak ich zdaniem zmiana wyceny powinna sięgać kilkunastu - a nie kilkudziesięciu procent.
Straszą jednocześnie, że tak wielka liczba testów przy takich środkach może okazać się niemożliwa do wykonania lub zwyczajnie nieopłacalna, co sprawi, że wycofają się z publicznego systemu.
Aktualną mapę zakażeń koronawirusem w Polsce możecie sprawdzić tutaj.