Tragedia na Podkarpaciu. Mężczyzna porąbał ciało kochanki. Zaskakujący finał sprawy!
Makabryczne zdarzenie w Zdziechowicach na Podkarpaciu
Sytuacja miała miejsce 9 stycznia 2021 r. w domu na uboczu wsi Zdziechowice na Podkarpaciu. Roman S. organizował razem ze swoim ojcem libację alkoholową. Wraz z mężczyznami czas spędzała 65-letnia Jadwiga K. i inny znajomy 55-letni Piotr K.
Roman S. od rana był nerwowy i przez dłuższy czas kłócił się ze swoim ojcem. Na miejsce przyjechała policja i na chwilę uspokoiła pijanego już mężczyznę.
Zdenerwowany 34-latek postanowił wyładować się na 65-letniej kochance Jadwidze K. Kiedy pijana kobieta oddała mocz na łóżko, Roman S. wpadł w szał.
Mężczyzna zaczął bić kobietę twardym narzędziem w brzuch i okolice pośladków. Następnie wygonił ją z domu, a kiedy otwierał drzwi, kobieta uderzyła głową o schody. Jedyny świadek zdarzenie 55-letni Piotr K. opuścił towarzystwo i wrócił do domu.
Roman S. zeznał w sądzie, że znalazł Jadwigę martwą i się przestraszył, dlatego postanowił pozbyć się ciała. Rozczłonkował zwłoki i część spalił w piecu, a część ukrył w ogrodzie. Szczątki poupychał w ulach i kombajnie.
Zaskakujący wyrok sądu
W środę, 5 stycznia 2022 roku Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu skazał mężczyznę na karę 5 lat więzienia. Sąd stwierdził, że nie ma żadnych dowodów na to, że Roman S. doprowadził kobietę do śmierci.
Nie możemy opierać się na przypuszczeniach, a tylko na dowodach - napisano w uzasadnieniu.
Sąd uniewinnił Piotra K., którego prokuratura oskarżyła o niepowiadomienie organów ścigania o przestępstwie.