Tragiczny wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Najnowsze informacje
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji
Wczoraj Depesza.fm jako jeden z pierwszych portali informowała o dramatycznym wypadku z udziałem polskiego autokaru w Chorwacji. W wyniku zdarzenia 11 osób poniosło śmierć na miejscu, a dwunasta osoba zmarła w trakcie transportu do szpitala. 32 osoby zostały ranne. Wszystkie ofiary to pielgrzymi, którzy podróżowali do Medjugorie w Bośni i Hercegowinie.
Obecnie w chorwackich szpitalach przybywa 28 Polaków. Stan 19 z nich określany jest jako "ciężki lub bardzo ciężki". Istnieje więc ryzyko, że bilans ofiar wypadku może jeszcze wzrosnąć.
4 lekko ranne osoby opuściły szpital wczoraj wieczorem wraz z rządową delegacją.
Spora część pielgrzymów, którzy podążali do Medjugorie, to były osoby w wieku średnim, brakuje nam informacji, że były tam jakiekolwiek dzieci czy osoby w wieku podeszłym. Osoby poszkodowane odniosły bardzo różne rany w tym wypadku. Część, ci, którzy są na oddziale traumatologii w Zagrzebiu, są w stanie najgorszym. Wielu z nich walczy o to, aby ich stan się poprawił - poinformował rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Polak, który kierował autokarem, zasnął za kierownicą i zjechał z drogi. Wyjazd zorganizowało biuro "U Brata Józefa", autokar zbierał pielgrzymów z różnych punktów zbiórki. Pielgrzymka ruszyła z Częstochowy.
Andrzej Duda składa kondolencje
Do sprawy odniósł się już prezydent Andrzej Duda, który złożył kondolencje rodzinom zmarłych w wypadku.
W związku z tragicznym wypadkiem polskiego autokaru w Chorwacji, w wyniku którego zginęło 11 osób, a 34 są ranne, we współpracy z chorwackimi służbami ratowniczymi i władzami podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby pomóc naszym Rodakom. Rodzinom Ofiar składam wyrazy współczucia - napisał polski prezydent na Twitterze, jeszcze przed potwierdzeniem 12. ofiary.