Znany polski dziennikarz aresztowany
Pierwsze informacje o zatrzymaniu przez policje Mariusza Z. pojawiły się już w czwartek wieczorem. W piątek serwis Onet potwierdził je w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Dziennikarz został zatrzymany przez policję, przesłuchanym, a następnie usłyszał zarzuty.
Areszt dla naczelnego
Jak dowiedziałem się nieoficjalnie Mariusz Z. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. W prokuraturze czekała już na niego jego prawniczka - napisał na Facebooku dziennikarz i pisarz Piotr Krysiak.
To on był jedną z pierwszych osób, które poinformowały o zatrzymaniu byłego naczelnego m.in. "Super Expressu" oraz kultowego "Przekroju". Jakie zarzuty usłyszał w prokuraturze Mariusz Z.? Chodzi m.in. o zgwałcenie.
Po przesłuchaniu, w którym dziennikarzowi postawiono zarzuty, odbyło się posiedzenie aresztowe, w którym sąd zdecydował się na zastosowanie wobec Mariusza Z. środka zapobiegawczego w postaci warunkowego aresztu na trzy miesiące.
Został zasądzony areszt na trzy miesiące ale tzw. warunkowy. To oznacza, że jeśli w ciągu dwóch tygodni czyli do 28 stycznia pan wpłaci poręczenie majątkowe, zostanie wypuszczony z aresztu. Będziemy jednak skarżyć to postanowienie sąd - powiedziała mediom prokurator Natalia Zajc-Nowakowska.
Co grozi Mariuszowi Z.?
Były naczelny za zarzucane mu czyny może trafić do więzienia na 12 lat. Mariusz Z. w dotychczasowym postępowaniu nie przyznał się do winy i chce złożyć apelację od decyzji sądu.
Klient nie przyznaje się do winy, będziemy składać zażalenie na to postanowienie sądu. W naszej ocenie ten materiał dowodowy w żaden sposób nie uprawdopodabnia, że doszło do popełnienia przestępstwa. Zatem pozostaje nam odwołać się - przekazała mediom obrońca Mariusza Z. mecenas Marta Tomkiewicz.
Mariusz Z. jest dobrze znaną osobą w świecie mediów. Poza tym, że przez trzy lata (od 2003 do 2006 roku) kierował redakcją "Super Expressu", był także naczelnym "Przekroju" oraz niezwykle popularnego w swoim czasie dwutygodnika "Komputer Świat".