Cyberataki na telefon córki Giertycha
Biuro do walki z cyberprzestępczością w akcji
To już kolejny taki przypadek. Ktoś podszywa się pod numery telefonów znanych osób i w ten sposób wywołuje fałszywe alarmy bombowe. Sprawą zajmie się teraz Biuro do walki z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji oraz komenda stołeczna.
Prokuratura Regionalna w Warszawie będzie nadzorowała prowadzone przez Biuro dw. z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji oraz Komendą Stołeczną Policji postępowanie dotyczące podszywania się pod wiele osób, w tym rozpoznawanych publicznie, z których telefonów rozsyłano fałszywe alarmy bombowe lub rozpowszechniano fałszywe informacje - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński.
Najpierw żona Brejzy, teraz córka Giertycha
Serię alarmów wywołały połączenia z numeru telefonu kancelarii adwokackiej Doroty Brejzy, czyli żony senatora KO Krzysztofa Brejzy. To on miał być intensywnie inwigilowany przez polskie służby z wykorzystaniem oprogramowania szpiegującego Pegasus.
Kolejną osobą, która miała paść ofiara podsłuchów z użyciem izraelskiego oprogramowania szpiegującego zakupionego przez CBA, jest Roman Giertych. To właśnie on poinformował, że ktoś podszywa się pod jego córkę Marię i wywołuje fałszywe alarmy bombowe.
Policja poinformowała mnie, że ktoś używając numeru telefonu mojej córki rozsyła alarmy bombowe. Zemsta za ujawnienie afery Pegasusa coraz bardziej prawdopodobnym motywem sprawców - napisał na Twitterze Roman Giertych.
Gdzie wywołano panikę i chaos w związku z fałszywymi alarmami. Chodzi m.in. o szpitale na terenie Inowrocławia, Nakła i Mogilna.
Wpłynęły także informacje zawierające groźby karalne dotyczące szefów kilku jednostek policji w naszym województwie. Te wszystkie postępowania będziemy łączyli w jedno - stwierdziła rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej policji mł. insp. Monika Chlebicz.