Grupa żołnierzy w uniformach bojowych przy wozie pancernym obok płotu granicznego
Policja/Twitter

Żołnierze ranni na granicy

Dwóch polskich żołnierzy zostało rannych w nocy na polsko-białoruskiej granicy. Ucierpieli w wyniku próby siłowego przedarcia się trzech dużych grup migrantów przez zasieki. Sytuacja w pasie granicznym wciąż jest niespokojna.
Reklama

Straż Graniczna przekazała informacje o trzech dużych grupach osób, które minionej nocy usiłowały nielegalnie przekroczyć naszą wschodnią granicę. Szturm na zasieki i płot graniczny wiązał się z atakiem na polskich żołnierzy i pograniczników.

Trzy ataki na granicę

Pierwszy z ataków miał miejsce w okolicach miejscowości Czeremcha, gdzie granicę siłą próbowało sforsować 31 bardzo agresywnych osób. Druga grupa – ok. 20 osób – prowadziła w nocy swój szturm na odcinku granicznym w pobliżu wsi Narewka. Trzecia próba miała miejsce w okolicy Nowego Dworu. Tam atak przeprowadziło 11 osób.

W trakcie szturmu migranci rzucali w polskich żołnierzy kamieniami i patykami.

W nocy 40 osób nielegalnie przekroczyło granicę. Zostali zatrzymani i odprowadzeni do linii granicznej. Kamienie rzucane przez migrantów zraniły dwóch żołnierzy. Jeden został raniony w twarz, drugi w kolano. Na miejsce wezwano służby medyczne i przetransportowano rannych do szpitala - powiedziała porucznik Anna Michalska ze Straży Granicznej.

Schemat ataku

Natomiast MON zwrócił w swoim komunikacie uwagę na to, że próby siłowego sforsowania granicy mają każdorazowo ten sam schemat i są realizowane przy nadzorze białoruskich służb.

Reklama
Schemat działania podczas tych prób był podobny do poprzednich. Migranci wykorzystali kładkę rzuconą na ogrodzenia tymczasowe oraz obrzucali kamieniami żołnierzy. Zdarzenie odbywało się pod ścisłym nadzorem służb białoruskich - informuje Ministerstwo Obrony Narodowej.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała prawie 40 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Kulminacyjnym okresem ataków na naszą granicę był październik.

Reklama
Autor - Emil Regis
Autor:
|
redaktor depesza.fm
e.regis@depesza.fm
Wydawcą depesza.fm jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Link
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama